Donald Tusk obiecywał raport do końca września, wicepremier Piechociński groził wcześniejszymi wyborami jeśli raportu nie będzie, a eksminister Sienkiewicz zapewniał, że za wszelką cenę dojdzie prawdy na temat afery taśmowej. Nic z tego. MSW poinformowało, że żadnego raportu nie będzie.

Donald Tusk wielokrotnie obiecywał, że afera taśmowa zostanie dogłębnie wyjaśniona.

Każdy wątek będzie badany – zarówno mówiący o nielegalnym podsłuchu ze względów biznesowych, przez jakąś grupę przestępczą, przez służby lub byłe służby czy przez służby obce– obiecywał Donald Tusk.

Jeszcze dobitniej mówił o tym w czasie swojego sierpniowego expose kiedy stwierdził, że we wrześniu szef MSW przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów.

Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja. Na jej podstawie także podejmę dalsze stosowne decyzje. Proszę o jeszcze kilka tygodni cierpliwości. Na pewno we wrześniu kompleksowa informacja w tej sprawie zostanie przedstawiona– mówił Donald Tusk.

Raportu domagał się szef PSL-u Janusz Piechociński, który jeszcze w czerwcu groził rozpadem koalicji i wcześniejszymi wyborami.

Mamy bardzo dużo teoretycznych rozwiązań, które mogą być, a bardzo mało uzgodnień, które z tych wariantów mają sens. Nie ukrywam, że rozmawiałem także z premierem o możliwości przedterminowych wyborów. Każdy z wariantów traktuje z powagą, ale dzisiaj jest potrzebna przewidywalność działań rządu– powiedział Janusz Piechociński wicepremier, minister gospodarki.

Donald Tusk oczywiście wszystko przewidział. Składając w sierpniu obietnicę przed Sejmem zdawał sobie sprawę , że raczej to nie on będzie z niej rozliczany a nowa premier i nowa szefowa MSW, którą została Teresa Piotrowska.

Afera taśmowa trafiła tam gdzie jej miejsce „pod dywan”. Dwa tygodnie temu warszawska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez ministra Sienkiewicza i prezesa Belkę. Dziś MSW informuje, że zapowiadanego przez premiera raportu wyjaśniającego aferę taśmową nie będzie. Powód? Raport mógłby ujawnić zgromadzone przez śledczych informacje. I to nie tylko dotyczące procederu podsłuchiwania, ale także szczegółów nieformalnego porozumienia szefa MSW i prezesa NBP. Na jego mocy w zamian za odwołanie ministra finansów i ograniczenie roli Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP Marek Belka miał dodrukować nieco pieniędzy, by utrzymać PO przy władzy.

TV Trwam News

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply