W homilii abp Hoser odniósł się do narastającego w kraju kryzysu konstytucyjnego.

Wobec tego sporu stoimy bezradni. Rozwiązanie zaistniałej sytuacji jest trudne a nawet niemożliwe, kiedy mniejszość neguje większość, a większość nie słucha mniejszości. Tymczasem rolą władzy parlamentarnej jest interpretowanie dobra wspólnego całego społeczeństwa, w perspektywie rzeczywistego dobra wszystkich członków obywatelskiej wspólnoty, a więc całego społeczeństwa, całego narodu. To się nazywa dobro wspólne– podkreślił arcybiskup warszawsko-praski poczas uroczystej Mszy św. w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku.

Hierarcha podkreślił, że trzeba wznieść się ponad interesy partykularne.

Nie ma czegoś takiego jak prawda grup i „grupeczek”. Nie ma prawdy partyjnej, jest prawda obiektywna – zakorzeniona w prawdzie, która się nie zmienia – prawdzie o człowieku, o naszym kraju i naszej historii. Jest to obiektywna prawda ponadpartyjna dostępna dla wszystkich i określająca dobro wspólne– podkreślił abp Hoser.

Arcybiskup warszawsko-praski przypomniał też, że arbitraż obcych w sprawie Polski zawsze kończył się osłabieniem naszej suwerenności.

Dowodzi tego nasza tysiącletnia historia, a zwłaszcza okres królów elekcyjnych, którzy realizowali w Polsce interesy swoich krajów pochodzenia. Katastrofa końca XVIII wieku zakończyła się utratą niepodległości na 123 lata, nie mówiąc już o zniewoleniu okresu powojennego– mówił abp Hoser. – Wolnej Polski nikt nam nie dał. Nie otrzymaliśmy jej przez łaskawość innych, ale wywalczyliśmy krwią naszych synów i córek. Bądźmy zatem mocni i mądrzy– zaapelował hierarcha.

KAI/KRESY.PL

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. andrz
    andrz :

    UPAdlina, ale zdajesz sobie sprawę, że stanowisz jakiś bardzo niewielki promil ludzi w Polsce którzy podzielają twoje poglądy odnośnie naszej “okupacji”, wiec jestem niezmiernie zdziwiony, że tak mocno reagujesz na słowa abp. skierowane do zdecydowanej większości. P.S. Tak, tak, wiem, że to własnie ty należysz do tych uświadomionych, a reszta nie.

    • kojoto
      kojoto :

      Na tym właśnie polega ta okupacja, że okupant kontroluje kraj bez wprowadzania czołgów na ulice. Kontroluje nasze finanse, media, szkolnictwo, etc. Co gorsza kontroluje w ten sposób umysły mikrocefali, którzy, a jakże są większością. To, że sobie nie zdajesz z tego sprawy nie znaczy, że nie ma problemu – to znaczy, że problem jest jeszcze poważniejszy (chciało by sie, żeby chociaż większość czytelników kresy.pl potrafiła zauważyć to co się dzieje na świecie.). Co do słów Hosera, to mimo iz uważam je za nieudane uproszczenie, wciąż rozumiem co miał na myśli – może dlatego, że ja sam czuje się jednak wolnym człowiekiem – mimo okupacji. Jeśli ludzi świadomych zacznie przybywać, to i Polska stanie się wreszcie suwerenna. Mamy tez pewna wolność polityczną, ale zgadzam się z Zan i Upadlina, że to wątpliwa pociecha w sytuacji w której od 25 lat “demokracji” ani razu nie było Polskiego rządu i dalej nie ma.

  2. kojoto
    kojoto :

    hehe… jeśli sobie pozwalam pofolgować z siarczystym językiem na tym forum, to tylko dlatego, że kręcą się na nim różne dziwne typy (banderowcy, sowieciarze etc). Generalnie jak ktoś mi nie wygląda na szkodnika to staram się komentować neutralnie, albo wcale kiedy mam wątpliwości. Więc też się czasem zachowują jak cham – i nie ma sensu udawać, że jest inaczej.