Pancerna pięść Rosji

Niedawno w Rosji obchodzono Dzień Czołgisty. Rosyjskie media przypomniały przy tej okazji, że na współczesnym polu walki wojska pancerne są wciąż główną siłą uderzeniową Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Mogą walczyć zarówno samodzielnie, jak i z oddziałami piechoty zmotoryzowanej oraz artylerią. Jest to, mówiąc krótko, uderzeniowa pancerna pięść Rosji.

Rosyjskie wojska pancerne posługują się różnymi typami czołgów: T-72, T-80 i T-90. Nie są to w większości wozy bojowe w ich pierwotnej wersji, ale wielokrotnie modernizowane, modyfikowane i dostosowane do współczesnych potrzeb. Od 2016 r. wojska pancerne są też przeorganizowywane, utworzono dywizje pancerne. W tym też roku ilość nowych maszyn dostarczonych przez zbrojeniówkę pozwoliła przezbroić 12 batalionów pancernych. W wojskach powietrzno-desantowych  utworzono 6 kompanii pancernych. Do końca bieżącego roku rosyjskie wojska pancerne mają otrzymać 905 nowych współczesnych czołgów.

W 2019 r. ma natomiast ruszyć wielkoseryjna produkcja nowego czołgu T-14, wykorzystującego zunifikowaną ciężką platformę „Armata”. Na jej bazie rosyjscy konstruktorzy zamierzają budować jeszcze inne pojazdy zmechanizowane. Jeżeli Rosjanie istotnie zrealizują swój program zbrojeniowy, to do 2020 r. w ich wojskach pancernych nowych czołgów powinno być nie mniej niż 70 proc. Z analizy działań rosyjskich konstruktorów, dowódców, a także polityków wynika, ze hołdują oni zasadzie – jak najmniejszym kosztem otrzymać jak najlepszy produkt. Dlatego też nie dążą do szybkiej wymiany czołgów na T-14, która będzie kosztowna i wymagająca szkolenia załóg do ich  obsługi. T-14 będzie natomiast trafiać do wojsk pancernych stopniowo. Do tego czasu podstawowym czołgiem rosyjskiej armii wciąż będzie zmodyfikowana wersja T-72 B3. Jest tańsza od czołgu T-90 A, który należy do tego samego pokolenia co T-72. Góruje on nad T-72, ale przezbrajać w niego całkowicie rosyjskich wojsk Kremlowi się nie opłaca. T-14 w porównaniu z nim to czołg zupełnie nowego pokolenia, inna jakość. Maszyna ta wciąż nie ma odpowiednika w świecie.

Czołgowy biatlhon

Obecny podstawowy rosyjski czołg T-72 B3 zaczął trafiać na uzbrojenie w 2012 r. Był  wielokrotnie prezentowany na różnorakich zawodach, w tym organizowanym corocznie  międzynarodowym „Czołgowym Biathlonie”. Jest nazywany z tego powodu głównym sportowym bolidem rosyjskiej armii.

T-72 B3 w odróżnieniu od swojej starszej nie zmodernizowanej wersji ma znacznie mocniejszy silnik i unowocześniony system uzbrojenia i kierowania ogniem. Stanowisko kierowcy czołgu zostało też wyposażone w dodatkowe środki łączności i kamerę umożliwiającą mu śledzenie sytuacji z tyłu czołgu. Pancerz wzmocniono burtowymi ekranami i dodatkowymi modułami tzw. dynamicznej obrony. Rosyjscy wojskowi twierdzą, że T-72 B3 ma potencjał pozwalający na utrzymanie go w służbie co najmniej do 2025 r. Nie ustępuje on swym zachodnim odpowiednikom, a pod względem niektórych parametrów ich przewyższa. Ma mniejszą masę oraz gabaryty i przewyższa je zasięgiem. Pojazd ten można wykorzystywać w warunkach dużego zapylenia i temperatury do plus 50 stopni.

Nowe systemy kierowania uzbrojeniem

Na wyposażeniu armii rosyjskiej znajduje się też nadal czołg T-80, ale nie w wersji T-80 BW, tylko T-80 U, który jest jego rozwinięciem. Walory czołgu T-80 już w pierwotnej edycji docenili nawet zachodni obserwatorzy. Ma przewyższać niemiecki „Leopard-2”. Czołg T-80 U ma zaś dodatkowe wyposażenie, które podniosło wszystkie eksploatacyjne właściwości. Zmieniona została sama konstrukcja czołgu. Wyposażono go w dynamiczną obronę. Zwiększono też możliwości prowadzenia przez czołg dalekiego i bliskiego ognia. T-80 jest wyposażony w nowy system kierowania uzbrojeniem PTUR „Refleks”, a także w inny system kierowania uzbrojeniem „Irtysz”. T-80 U ma wagę 46,5 t. Na szosie może rozwijać prędkość 70 km/h, a na gruncie 40-45 km/h. Jego zasięg wynosi 500 km, jeżeli czołg porusza się po drodze.

Na wyposażenie rosyjskich wojsk pancernych wejdzie też zapewne czołg T-90. Według rosyjskich źródeł pojazdów tych wyprodukowano około 2000 sztuk, z których 1500 Rosja wyeksportowała do swoich kontrahentów. Rosjanie chwalą się, że T-90 stał się najbardziej chodliwym i sprzedawalnym czołgiem na świecie. Zagraniczne analogiczne czołgi ustępują mu pod względem ceny i jakości.

Czołg T-90 jest rozwinięciem i pochodną czołgu T-72 B. Jest wyposażony w dodatkowe systemy kierowania ogniem, w aparaturę umożliwiającą zdalne detonowanie ładunków odłamkowo-zapalających, przeciwlotniczy karabin maszynowy, zdalne sterowanie oraz ekrany dynamicznej obrony. Czołg posiada też system optyczno-elektronicznego zagłuszania T SzU-1 „Sztora”, który wprowadza zakłócenia w systemie naprowadzania ognia przeciwnika, a także w jego celownikach laserowych. Na wieży T-90 zamontowano 12 granatników, które strzelając pociskami rozpylającymi aerozol tworzą zasłonę uniemożliwiającą precyzyjne namierzenie czołgu przez przeciwnika. W skład amunicji wystrzeliwanej przez armatę T-90 wchodzi też odłamkowo-zapalający pocisk detonowany elektronicznie.

Dynamiczna obrona

Dynamiczna obrona T-90 składa się z ośmiu sekcji na czołowej powierzchni korpusu. Siedem bloków broni czołowej części wieży. 20 kontenerów osłania wieżę  z góry. Wzdłuż burt korpusu czołgu zamontowano też ekrany z wbudowaną dynamiczną obroną.

W przyszłości, jak deklarują rosyjscy wojskowi i politycy, podstawą uzbrojenia wojsk pancernych stanie się czołg T-14 „Armata”. Jest to zupełnie nowy pojazd, różniący się zdecydowanie od poprzedników. Niektórzy rosyjscy obserwatorzy twierdzą nawet, że nie jest to czołg, a uniwersalna maszyna uderzeniowa, uzbrojona w taktyczny kompleks rakietowy, systemy obrony przeciwlotniczej i rozpoznania przeciwnika, a na końcu dopiero pełniąca rolę klasycznego czołgu.

Rosjanie chwalą się , że jest to czołg przyszłości, przewyższający wszystkich zagranicznych konkurentów w sile ognia i zdolności do samoobrony. Szczegóły techniczne tej maszyny są utrzymywane w tajemnicy. Wiadomo tylko, że walczy ona w sposób zautomatyzowany, a załoga prowadzi ją na zasadzie gry komputerowej.

W swojej doktrynie wojennej Rosjanie nigdy nie zrezygnują z broni pancernej, będą ją tylko stale unowocześniać i dostosowywać do potencjalnych pól walki. T-90 został poddany testom w czasie wojny w Syrii. Jego konstruktorzy chwalą się, że systemy obrony znakomicie sprawdziły się w praktyce. Żaden z nich w trakcie walki nie został przebity.

Najprawdopodobniej w najbliższym dziesięcioleciu wszystkie czołgi opisywane powyżej będą wciąż na wyposażeniu rosyjskiej armii. Z tych najnowocześniejszych będą zapewne utworzone jednostki pancerne działające samodzielnie. Te starsze, zmodernizowane, będą wspierać piechotę.

Marek A. Koprowski

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Rosja się zbroi. Jak armia federacji zmieniła się w ostatnich latach? Ilość nowego sprzętu przeraża
    Często słyszy się, że w ostatnich latach armia Federacji Rosyjskiej przeszła potężną modernizację. Warto sobie jednak zadać pytanie, jak rzeczywiście wygląda ten proces i jaka jest skala inwestycji. Od razu możemy napisać, że onieśmielająca. W samym 2016 roku Rosja miała przeznaczyć na swoją armię 69,2 miliarda dolarów, co było trzecim wynikiem na świecie. Co zostało za to kupione?

    http://technowinki.onet.pl/militaria/rosja-sie-zbroi-jak-armia-federacji-zmienila-sie-w-ostatnich-latach-ilosc-nowego/d5rk2b