Mundial przerasta Katar

FIFA nie wyklucza rozszerzenia liczby drużyn występujących na piłkarskich Mistrzostwach Świata. Zmiany w najważniejszym futbolowym turnieju miałyby zostać wprowadzone już podczas turnieju w Katarze w 2022 roku, dlatego po raz kolejny pojawia się pytanie, czy niewielkie państwo podoła organizacji tak dużego wydarzenia. Tym bardziej, że przy większej liczbie uczestników Mundial mógłby odbywać się również w Iranie lub innych państwach regionu.

Szef międzynarodowej organizacji piłkarskiej, Gianni Infantino, już przed miesiącem poinformował, że większość światowych federacji narodowych chciałoby powiększenia Mistrzostw Świata z dotychczasowych 32 do blisko 48 drużyn. Nieprzypadkowo słowa te padły z ust szefa FIFA podczas trzydniowego szczytu w Katarze, który w myśl jego planów miałby być pierwszym krajem goszczącym tak dużą liczbę uczestników najważniejszej imprezy w świecie futbolu. Kilka dni temu Infantino zdecydował się na przypomnienie tego pomysłu, zaznaczając jednocześnie, że powiększenie turnieju od 2026 roku jest już przesądzone.

Sekretarz generalny FIFA chciałby wdrożyć swój pomysł jednak już za trzy lata, ponieważ jego zdaniem umożliwi to szybsze „uszczęśliwienie całego futbolowego świata”. Złośliwi dodają, iż najbardziej szczęśliwy z powiększenia Mundialu będzie jednak sam Infantino, który w obliczu czerwcowych wyborców w swojej organizacji liczy zwłaszcza na głosy federacji z państw azjatyckich. To właśnie Azja obok Afryki najbardziej skorzystałaby na rozszerzeniu najważniejszej piłkarskiej imprezy.

Więcej niż Katar

Infantino zdaje sobie sprawę, że zwiększenie liczby drużyn występujących na Mundialu już od 2022 roku byłoby trudnym przedsięwzięciem pod względem organizacyjnym. Do turnieju zostały bowiem już tylko trzy lata, zaś duże problemy zwłaszcza europejskim federacjom sprawia sam fakt rozegrania Mistrzostw Świata w Katarze na przełomie listopada i grudnia. Termin ten wywraca do góry nogami standardowy kalendarz rozgrywek ligowych i międzynarodowych w Europie, stąd szef FIFA całkowicie wykluczył wydłużenie turnieju po jego ewentualnym poszerzeniu.

Dostrzega on jednocześnie inny problem z organizacją 48-zespołowego turnieju, dotyczący głównie kwestii infrastrukturalnych. Katarczycy jak na razie oddali do użytku jeden stadion, który został po prostu zmodernizowany. Natomiast siedem kolejnych wciąż pozostaje w trakcie budowy. Koszty realizacji tych inwestycji wahają się od sześciu do ośmiu miliardów dolarów, stąd wydaje się mało prawdopodobne, aby w niecałe trzy lata zdołali oni wybudować dodatkowe areny mogące pomieścić większą ilość drużyn.

Zobacz także: Katar występuje z naftowego kartelu OPEC

Z tego powodu szefa FIFA chciałby, aby Katarowi pomogli jego sąsiedzi z regionu Bliskiego Wschodu. Najwięcej mówi się o ewentualnej współorganizacji mistrzostw przez Iran, który pozostaje w ostatnim czasie w bardzo dobrych relacjach z arabską monarchią, a dodatkowo jest krajem posiadającym liczną rzeszę fanów piłki nożnej. Problemem mogą być jednak kwestie polityczne, ponieważ Iran objęty jest zachodnimi sankcjami, które mocno odbijają się na tamtejszej gospodarce. Tymczasem infrastruktura piłkarska w Iranie jest przestarzała, stąd władze w Teheranie musiałyby po prostu zbudować odpowiednie areny.

Konflikt w regionie

W tym kontekście najbardziej sensowne wydawałoby się oczywiście udzielenie Katarowi pomocy ze strony sąsiednich państw arabskich. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana niż w wypadku Iranu, ponieważ Katar od wiosny 2017 roku nie posiada relacji dyplomatycznych z szeregiem państw muzułmańskich, na czele z Arabią Saudyjską, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi czy Bahrajnem. W ostatnim czasie nie widać przy tym możliwości zmiany takiego stanu rzeczy.

Według samego Infantino region Bliskiego Wschodu targany jest wieloma konfliktami, ale piłka nożna nie jest sprawą aż takiego kalibru, aby porozumienie w sprawie organizacji Mundialu było niemożliwe. Szef FIFA podkreśla przy tym, że katarski emir Tamim ibn Hamad Al Sani jest otwarty na taką propozycję, a wszystkie rozmowy odbywają się pod hasłem „budowania mostów” poprzez sport. Nastroje tonuje z kolei Hassan Al-Thawadi, przewodniczący komitetu zajmującego się organizacją Mundialu, który mówi jedynie o „analizowaniu problemu”.

Na razie pozytywnie na możliwość współorganizacji turnieju zareagowały Zjednoczone Emiraty Arabskie, które właśnie w tej chwili goszczą uczestników piłkarskiego Pucharu Azji. Przedstawiciele tego kraju przyznali, iż nie otrzymali jeszcze żadnego oficjalnego zaproszenia, lecz Emiraty są gotowe przyjąć kibiców na meczach Mistrzostw Świata w 2022 roku. Katarska stacja telewizyjna „Al-Dżazira” pytała jednak retorycznie, jakim sposobem Emiraty chcą brać udział w organizacji Mundialu, skoro oba kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych…

Kontrowersyjne przygotowania

Turniej w Katarze od początku wzbudza duże emocje. Z powodu warunków pogodowych przeprowadzenie mistrzostw w tym kraju możliwe jest jedynie w listopadzie i grudniu, co jak już wspomniano utrudnia życie zwłaszcza Europie, dlatego pod adresem włodarzy FIFA płyną często oskarżenia o skorumpowanie ich przez Katarczyków. Ponadto niepochlebnie o samym systemie politycznym Kataru wypowiadają się obrońcy praw człowieka, nie wspominając już o Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Katar ma bowiem łamać prawa pracownicze, wykorzystując do niewolniczej pracy tysiące cudzoziemców. W tym kontekście najczęściej mówi się o wielu przypadkach zgonów Nepalczyków pracujących przy budowie stadionów i innych elementów infrastruktury. Dopiero po kilku latach nacisków Katarczycy zdecydowali się więc na podpisanie umów z państwami wysyłającymi do nich swoich pracowników. Z kolei w ostatnim czasie powoli regulowane są wszelkie zaległości wobec gastarbeiterów.

W Katarze poprawiają się więc warunki pracy, natomiast kibice z zagranicy nie będą zachwyceni wprowadzonymi parę dni temu zmianami. Władze arabskiego państwa zdecydowały się bowiem na drastyczne podwyższenie akcyzy na alkohol, nazywanej potocznie „podatkiem od grzechu”. Ceny napojów wyskokowych wzrosną więc o 100 procent, ponieważ Katarczycy chcą ograniczyć skalę ewentualnych problemów z pijanymi kibicami. Organizacja Mundialu w muzułmańskim państwie nie należy jak widać do spraw przebiegających bez większych komplikacji.

Marcin Ursyński

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply