Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 3, pod red. F. Sulimirskiego, B. Chlebowskiego, W. Walewskiego, Warszawa 1882, s. 157-159.
Horyń. Przy granicy powiatu krzemienieckiego i Galicyi gałęzie Karpat dzielą się na trzy ramiona. Jedno ku północy wchodzi do powiatu dubieńskiego. Dwa inne ku wschodo-północy, przechodzą powiat krzemieniecki jednym ramieniem od Wiszniowca ku powiatowi ostrowskiemu, drugim ramieniem ku zachodo-północy dążą ku temuż powiatowi. Pierwsze wchodzą w ten powiat przy wsi Tuchomiu, drugie przy wsi Podobance i tu pod Ostrogiem, po obu stronach H., przechodzą w powiat rówieński przy wsi Raśnikaon w ostrogskim, a przy miasteczku Horyngrodzie, dawniej Krupa, w rówieńskim; ciągną się w tym powiecie wraz z biegiem rzeki Horynia ku Dąbrowicy, a ztąd do Prypeci przy Dawidgródku. Gałąź tychże gór ponad granicą
[s. 158]
Galicyi przechodzi do Bessarabii. Otóż w punkcie tym przy granicy galicyjskiej gdzie się dzielą te góry na trzy ramiona, ze środkowego, i dość wyniosłego miejsca wytryska źródło czystej wody i spada ku równinie polnej, pierwotnie ku południowi, lecz o kilka wiorst zakręca się ku wschodowi a przy Wiśniowcu już tworzy obszerny staw i zwraca się ku północy; są to właściwe źródła H. Niedaleko jest wieś Horynka, biorąca od niego swoje nazwisko. Z Wiśniowca biegąc prosto ku północy pod samym Jatnpolem (Januszpolem) zwraca się kręto ku zachodowi, lewym bokiem dotyka Jampola, prawym gruntów wsi Tuchomia, która leży na ukośnej górze. Zaraz przy Tuchomiu powraca dość kręto na prawo i znowu zwraca się ku północy. Brzeg prawy stanowi wyniosłe góry, gdzie niegdzie porosłe laskami a nawet po za wsią Suszowcami, są do 20 sążni głębokie urwiska i wąwozy, z których znowu wypływają niewielkie ruczaje i wpadają do Horynia. Lewa strona, od Jampola, stanowi nizką płaszczyznę, do 4 w. szerokości, tworzącą rozkoszne błonia, porosłe bujnemi trawami. Te błonia przy wsi Olszanicy zwężają się a przy wsi Wodyczkach jest kawał dębowego lasu i górzysta odtąd pozycya rozciąga się około Lachowiec; od Suszowiec z prawego brzegu idą góry i naprzeciw Lachowiec znowu formuje się półkole i dosięga wsi Hulowiec. Pod Lachowcami H. formuje ogromny staw i także między Hulowcami a Zyżniakowcami. Od Lachowiec do Żyżniakowiec lewy brz. Horynia ma znowu obszerne błonia, które na 3 w. ku zachodowi sięgają. Ztąd stopniowa pochyłość ziemi urodzajnej podnosi się do gór. Z Hulowiec prawa strona dość górzysta, na której są wioski: Sieniutki, Dworzec, Bielczyńce, obok których malownicze laski, a domki wieśniacze tych wiosek, porozrzucane to na górach, to po krawędziach gór, to po nizinach, uroczy przedstawiają widok. Lewa zaś strona H. od Żyżniakowiec przebiega nizkie błonia, latem zarosłe bujnemi trawami, omywa stopy m. Kornicy, na równinie a zaraz ku zachodowi za m. ciągną się góry. Od Kornicy przechodzi płaszczyzną dotykając gruntów wsi Szelwowa i Zawadyniec i pod Michnowem już między górami formuje ogromny staw, którego wody zasilają dwie rzeczki bez nazwiska, płynące od wschodu. Wieś Michnów po prawej stronie rzeki, ztąd Horyń pochyla się ku zachodo-północy i po lewej stronie na górze mając wieś Gnojniczkę kieruje się ku północy, a przy wsi Kryworudce z lewej strony, kręto pochyla się ku południowi i zawraca ku wschodowi przy wsiach Klębówce, gdzie jest cukrowarnia i wsi Mitkowce. Z prawej strony od tej ostatniej znowu zwraca się ku północy i z lewej strony przy wsi Łopuszne a z prawej przy Wiazowce zagina się na południe, gdzie formuje ostry łuk i zwraca się znowu ku północy, zawsze między górami, już po obu stronach. Zrasza dalej z prawej strony płaskie brzegi wioseczki Kliniowki, w której ogród ks. Sanguszków urządzony w angielskim guście. Dalej ku północy z lewej strony piętrzą się góry, na których rozrzucone m. Zasław a z prawej przedmieście Zasławia Majdan, między jednym a drugim ogromny staw z młynami i marymontami. Lewy brzeg rzeki posuwa się przy urwiskach gór, omywa klasztor i kościół ks. bernar., i płynie w rozmaitych wygięciach, mając po obu stronach góry lasem porosłe, między któremi są wioski: z prawej strony Patryńce, Siwki, Barbarówka, Oczeretiana, Taszki a z lewej strony wieś Michla w której cukrowarnia i gorzelnia, Holiki ze stawem i donośnemi młynami, podąża do Sławuty. Dalej Horyń przepływając lasy przy Krupcu z prawej a Stryganach z lewej, między górami formuje staw, na którym młyn prosty, marymont i tartak, i płynie przez błonia z prawej strony wsi Baraniego ku zach., przez wsi Kołomla, polami Nietyszyna, Sołowija,Wielbownego, przy którym jeszcze bardziej pochylając się ku zachodowi, załamuje się przy samej Tatarskiej ulicy przedmieścia Ostroga i pod Wyniosłemi górami znowu się prostuje ku północy pod wioseczką Monasterkiem. Z lewej strony, od wsi Stryhany przepływa obok lasów krzewińskich, przy wsi Komarówce formuje staw z młynami, marymontami i papiernią i już błoniami równemi dąży aż do Monasterka, będącego na lewej stronie. Tu przepływa grunta wsi Rozważa, Chórowa, Brodowa, Ożenina, Stadnik, Koleśnik, Wilhora, Uholec, Buhryna, Prasek, Tomachowa, Horbakowa, Mniszyna, Dorohobuża, przy wsi Raśniki przechodzi do powiatu rówieńskiego. Cała lewa strona nadhoryńska jest górzysta z wąwozami i urwiskami, a szerokość błoni od 2 do 3 wiorst. Prawy brzeg Horynia omywa brzegi leśnych wsi Karban i Mohilan, dalej płynąc dotyka gruntów wsi: Czerniachowa, Michałkowiec, Zawirowa, Baszyny, Szymonowa, Hoszczy, Śto-Janki, Czudnicy; naprzeciw Raśnik, wchodzi do rówieńskiego powiatu przy gruntach Horyngroda. Z prawej i lewej strony wszystkie wsie są rozrzucone po górach. Od Horyngroda prawą stroną dotyka wsi Szubkowce, mka Tuczyna, m. Aleksadryi i już poleskiemi lasami przy mku Dawidgródku dwoma ujściami wpada do Pry poci. Po lewej stronie od wsi Raśnik do Doraźni, Kurasza, Stepania, Dąbrowicy i Wysocka, również w leśnej pozycyi i górzystej. Brzegi H. są piękne w miejscach odkrytych i bezleśnych, wioski po górach. z urwiskami, między niewielkiemi laskami, rozległe zielone
[s. 159]
błonia, regularne zakroje dolin piaszczystych, wszystko to się wdzięcznie grupuje. H. jest od Wielbownego spławnym, tam rok rocznie drzewa sosnowego i dębowego składają, mniej więcej na 200000 ra. i z wiosną mnóstwo flisaków swoje stąd prowadzi gąski (gąska jest to 10 sztuk związanych belek). W rzece Horyniu poławiają się ryby: szczupak, lin, okoń, karp, leszcz, krasnopióra, sum, miętus i sandacz. Dawni naturaliści piszą nawet o perłach w H. pod Ostrogiem poławianych, o których Rzączyński, pracowity zbieracz wieści, słyszał ą potem je na swoje oczy widział, ale bardzo, nie wielkie. Tenże naturalista chwali się rogiem jednorożca wykopanym pod Bohkrynem, pod Zelinem i gajem Chodaki nad H.; a wiemy jak dziwnie cudowne własności przypisywali mu dawniejsi empirycy. Samo zwierze jak wiemy było godłem i symbolem czystości i w historyi nauki chrześciańskiej wyobrażenie jego często napotykamy… Ogromny róg jednorożca zachowywano długo w skarbcu koronnym w Krakowie. Brzegami Horynia jadąc od wsi Cepcewicz (niedal. mtka Bereźnicy) napotyka się znaczna ilość hurhanów. Miejscowe podania nie o nich stanowczego nie mówią; wieku ich jednakże dowodzą ogromne porosłe na wierzchołkach sosny… zdaje się rzeczą pewną, że świeższe z tych mogił są zabytkiem wojen i rzezi kozackich za Jana Kazim. Horyń w zawieszeniach broni i czasowych układach służył za granicę której kozacy nie przekraczali, i mogiły niektóre mogą być śladem pierwszych napadów i bitw po przejściu tej rzeki, a znajdowane częściej nad inne pieniążki Jana Kazim. zdają się to potwierdzać. W historyi żeglugi po Horyniu jest fakt świadczący o usiłowaniu przyniesienia pożytku krajowi. Chcemy ta mówić o śluzach zbudowanych w 1810 roku przez inżyniera Matuszyńskiego pod Tuczynem, Aleksandryą i Koźlinem, kosztem posiadaczy tych majątków -Walewskiego, Lubomirskiego i Steckiego. Śluzy te, miały ńa celu podnieść powierzchnią wód od H. aż do Ostroga, a przez to ułatwić żeglugę na rzece, zbyt miałkiej w okolicach miejsc wspomnionych. Prócz tego woda przez śluzy wstrzymana, dozwoliła właścicielom pobudować młyny, tartaki, zapewniające znaczny dochód, a tak przedsięwzięcie uwieńczone zostało podwójnym skutkiem, podwójną korzyścią. W roku 1812 śluzy przeszły w zawiadywanie skarbu, kosztem którego były utrzymywane. W 1839 r. podczas wiosennej powodzi, śluzy wiele ucierpiały, w skutek tego inżynier Powała-Szwejkowski, po opatrzeniu należytem uszkodzeń, zrobił plan poprawienia i przerobienia po części budowli, co i dokonanem zostało w latach 1842 i 1843. Odtąd budowle te kilkakrotnie ucierpiały od powodzi, szczególniej w latach 1845 i 1846 i kilkakrotnie były poprawiane. I chociaż w r. 1854 zostały jeszcze wysmolone, jednak nie mogąc się dłużej oprzeć niszczącemu wpływowi czasu i wilgoci, groziły lada chwila upadkiem, a przynajmniej nie odpowiadały już swojemu przeznaczeniu. W skutek tego śluza w Alekrandryi została rozebrana jeszcze w 1857 r., a w Tuczynie i Koźlinie 1858. Na H. od wsi Tomachowa do ujścia liczą pięćdziesiąt kilka młynów-pływaków, oprócz tego kilka tartaków i sukienni. Stałych przystani na tej rzece jak i na innych wołyńskich rzekach nie ma, gdyż miejsca do wiązania tratew obierają się coraz inne, jak tylko się las w okolicy wytrzebi, a do tego już się stosują i transporta zbożowe. W 1859 r. po H. przeszło: 1 barka, 2 berlinki, 2 łodzie i 586 tratew naładowanych pszenicą, żytem, jęczmieniem, owsem, grochem, jagłami i klepką, których wartość wraz z ceną materyałów leśnych wynosiła 108,485 rsr. W streszczeniu można skreślić bieg rzeki H.: Horynka, Peredmirka, Wiśniowiec, Borsuki (ogromny staw, kilka tysięcy morgów przestrzeni. Niegdyś co lat trzy spust dla ułatwienia połowu ryb, który przynosił właścicielowi dochodu 100,000 złp.), Jampol, Lachowce, Kornica, Michnów, Kłębowka, Żasław, Michla, Sławuta, Ostróg, Tuczyn, Aleksandryą, Deroźna, Bereźce, Dąbrowica, Wysock. Ha .granicy pow. pińskiego i mozyrskiego do Prypeci uchodzi H. dwiema odnogami: zachodnią t. zw. Wietlicą około 20 w. dł. i wschodnią około 28 w. długą, t. z w. Nieprawdą, o 20 w. od pierwszej w pow. mozyrskim. Długość H. obliczają od 700 do 830 w. Dopływy H. są: Swiętocha, Wilica, Słucz, Horynka, Żyrak, Berezówka, Ustya, Stubło, Ościanica, Zbytenka, Trościanka.
Z. Róż.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!