„Nie może być przyzwolenia na wykorzystywanie orzeczeń psychiatrycznych do promocji aborcji na życzenie” — oświadczyli członkowie Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych w stanowisku opublikowanym we wtorek. Odnieśli się do praktyki przerywania ciąży „w przypadku dziecka zdolnego do samodzielnego życia na podstawie przesłanki zdrowia psychicznego”.

29 kwietnia Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w specjalnym stanowisku odniósł się do informacji „o praktyce indukowania asystolii (czyli zatrzymania akcji serca przez podanie do serca dziecka chlorku potasu) u nienarodzonych, zdolnych do samodzielnego życia dzieci, na podstawie oświadczenia psychiatry o zagrożeniu zdrowia i/lub życia ciężarnej kobiety”.

Zespół przypomniał stanowisko Kościoła odnośnie do aborcji oraz stanowczo zareagował na uśmiercanie nienarodzonych dzieci i wykorzystywanie psychiatrii w celu uzasadnienia tych działań.

Członkowie Zespołu Ekspertów KEP przekazali, że w 2024 r., w porównaniu do 2023 r., odnotowany gwałtowny wzrost liczby aborcji z przesłanek psychiatrycznych.

Jak stwierdzono, „członkowie Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych wyrażają stanowczy sprzeciw wobec przyzwolenia na coraz powszechniejsze wykorzystywanie orzeczeń psychiatrycznych o rzekomym zagrożeniu życia i zdrowia matki do promocji aborcji na życzenie, tym bardziej zaś wobec coraz powszechniejszej praktyki uśmiercania dzieci zdolnych do życia poza organizmem matki, w tym ostatnio nawet będących na końcowym etapie rozwoju płodowego”.

Zdaniem ekspertów KEP w sytuacji, gdy diagnoza medyczna prowadzi do konkluzji, że najwłaściwszym sposobem procedowania jest rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie, od tego momentu życie dziecka zostaje objęte pełną ochroną prawnokarną.

„Dzieci, których rodzice z różnych powodów nie chcą lub nie mogą wychowywać, są obejmowane opieką przez rodziny adopcyjne, rodziny zastępcze i domy dziecka” — stwierdzili.

Przypomnieli, że życie człowieka jest podstawowym dobrem chronionym przez prawo. „Wprowadzenie wyjątków od zasady ochrony ludzkiego życia, która z racji na swój fundamentalny charakter wyjątków nie ma, prowadzi do podważenia całego porządku prawnego, a co za tym idzie — do chaosu, w którym silni decydować będą o słabych. Nawet jeśli takie zapisy wprowadzane są na drodze decyzji demokratycznych, mają ze swojej natury charakter totalitarny” – ocenili.

Zdaniem ekspertów KEP wskazywanie przez lekarzy psychiatrów zaburzeń stanowiących przesłanki do aborcji łamie art. 39 Kodeksu Etyki Lekarskiej, który mówi o tym, że „podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży, lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie nienarodzonego dziecka”.

Członkowie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych po raz kolejny podkreślili, że prawna ochrona życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, nie ma charakteru ideologicznego ani religijnego, ale jest wyrazem świadomości, że życie ludzkie jest dobrem najbardziej podstawowym. Przywołali też zapisy art. 38 i 48 Konstytucji RP nakładające na państwo obowiązek podejmowania działań w celu ochrony życia. „Nie da się pogodzić zobowiązania państwa do opieki nad chorymi z chorobami rzadkimi z milczącym usankcjonowaniem zabójstwa dziecka z rzadką chorobą genetycznie uwarunkowaną” – napisali.

Eksperci KEP odnieśli się w ten sposób do przypadku zabitego w Oleśnicy 9-miesięcznego Felka, u którego podejrzewano wrodzoną łamliwość kości. Jego mama trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie planowano przeprowadzenie cesarskiego cięcia, które było uznawane za najbezpieczniejszą metodę zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Po narodzinach, Felkowi oraz jego mamie miałaby zostać zapewniona specjalistyczna pomoc medyczna i terapia.

Jednak pod wpływem namów aktywistów aborcyjnych, matka Felka udała się do Oleśnicy, gdzie znajduje się największy ośrodek aborcyjny w Polsce. Tam, w 37. tygodniu ciąży, po osiągnięciu przez dziecko pełnej dojrzałości, dokonano aborcji, wstrzykując Felkowi chlorek potasu do serca, co doprowadziło do jego śmierci. Zgodnie z relacjami Gazety Wyborczej, tego czynu miała dokonać osobiście wicedyrektor szpitala, Gizela Jagielska, która w przeszłości publicznie deklarowała swoje doświadczenie w przeprowadzaniu takich zabiegów.

Eksperci powiedzieli, że w aktualnej praktyce medycznej „przesądza się o niskiej jakości życia dziecka po jego urodzeniu, mimo iż takiej pewności mieć zwykle nie można”. Członkowie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych zwrócili uwagę, że niepewność tę zaczęto uznawać za „rację rzekomo usprawiedliwiającą uśmiercenie w łonie matki nawet dziecka będącego w okresie końcowym ciąży”.

Prokuratura bada sprawę aborcji w Oleśnicy

18 kwietnia Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciło się do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy w tej sprawie, z prośbą o przekazanie szczegółowych informacji dotyczących postępowania. Wystąpiło również o przesłanie kopii odpowiedzi udzielonej Polskiemu Towarzystwu Ginekologów i Położników, które zwróciło się do Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienia w kwestii wykładni pojęcia „przerywanie ciąży”.

Warto dodać, że Instytut Ordo Iuris utworzył petycję przeciwko wytycznym Ministerstwu Zdrowia, które dopuszczają aborcję do 9-miesiąca ciąży z powodu przesłanek psychicznych i przyczyniły się do śmierci nienarodzonego Felka. Stanowią one uzupełnienie przypadku „zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej”. Petycję można podpisać TUTAJ.

Ponadto Instytut poinformował o przygotowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego konstytucyjności wytycznych Ministerstwa Zdrowia, w których zasugerowano lekarzom, że aborcja może być środkiem terapeutycznym na problemy psychiczne kobiet w ciąży.

W sprawie Jagielskiej, w oleśnickim szpitalu interweniował w zeszłym tygodniu europoseł Grzegorz Braun i poseł Roman Fritz. Politycy weszli na oddział w celu dokonania obywatelskiego zatrzymania wicedyrektor i uniemożliwili jej wyjście z pomieszczenia. Doszło do awantury i przepychanek. Obie strony wezwały na miejsce policję.

Według danych z lutego 2025 r. podanych przez Fundacja Życie i Rodzina – szpital w Oleśnicy w 2024 r. abortował 155 dzieci, 13 z nich było całkowicie zdrowe, a 62 miało zespół Downa. Wszystkie aborcje dokonano z przesłanek psychiatrycznych. Fundacja informuje, że zabijano jedno dziecko nienarodzone częściej niż raz na tydzień.

Policja zatrzymuje krytyków Gizeli Jagielskiej

23 kwietnia pisaliśmy o zatrzymaniu kilku osób, którym postawiono zarzuty „hejterskich wpisów” na temat Gizeli Jagielskiej, wicedyrektor oleśnickiego szpitala, która wstrzyknęła zastrzyk z chlorkiem potasu 9-miesięcznemu dziecku. Wśród aresztowanych jest m.in. ksiądz z Podkarpacia.

Duchowny został zatrzymany podczas pobytu u rodziców. Policja miała przewieść duchownego z aresztu w Krośnie do aresztu w Oleśnicy, oddalonego o 500 km. To mniej więcej 6 godzin jazdy. Powodem przeniesienia ma być fakt, że czynności prowadzone są w Oleśnicy i nie dało się przesłuchać księdza na komendzie w miejscu jego zamieszkania.

Noc spędził w areszcie, po czym przewieziono go na przesłuchanie do Oleśnicy. Po czynnościach został wypuszczony i zostawiony na ulicy.

Rzecznik przemyskiej kurii ks. Bartosz Rajnowski oświadczył, że mail duchownego do Jagielskiej był prywatną korespondencją, a władze kościelne nie są stroną postępowania. Jednak sposób działania służb to „środek nieusprawiedliwionej represji, nieuzasadnionej przemocy i poniżenia, a tym samym przejaw walki z Kościołem Katolickim”.

Kresy.pl/Episkopat.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply