Ukraina wstrzymała w nocy z poniedziałku na wtorek dostawy energii elektrycznej do części obwodu ługańskiego zajmowanej przez separatystów. Ci sugerują, że Kijów nie zdecyduje się na radykalne działania w obawie przed sankcjami.

Ukraiński operator Ukrenergo poinformował, że tej nocy „dostawy energii elektrycznej do tymczasowo niekontrolowanych terytoriów obwodu ługańskiego zostały całkowicie wstrzymane”. Informację tę podał szef Ukrenergo, Wsiewołod Kowalczuk.

Działania te przeprowadzono w uzgodnieniu z państwową spółką Energorynok. Zostały one zaakceptowane przez ukraińskie Ministerstwo Energii i Przemysłu Węglowego. Oficjalnym powodem są długi – niepłacone rachunki za prąd.

Czytaj również:

Ukraina: Z powodu braku węgla wstrzymano pracę w kolejnej elektrowni

Ukraiński wiceminister potwierdza: kupujemy węgiel od Rosji

Wcześniej informowano, że Ługański Związek Energetyczny zapowiadał, że od 25 kwietnia odcina dostawy prądu na tereny zajmowane przez separatystów.

Ukraiński wiceminister ds. terytoriów okupowanych Heorhij Tuka informował wcześniej, że zadłużenie ŁRL i Donieckiej Republiki Ludowej wobec ukraińskich elektrowni wynosi łącznie 11 mld hrywien (ok. 1,6 mld złotych). Zaznaczył, że separatyści mogą jednak otrzymywać prąd z Rosji:

– Istnieje nitka, która prowadzi z Rosji do obwodu ługańskiego, jednak jej moce nie są wystarczające, by zapewnić dostawy prądu dla ludności i przedsiębiorstw. Według naszych szacunków prąd z Rosji wystarczy jedynie dla potrzeb mieszkańców regionu.

Media związane z separatystami podały, że wznowiono dostawy prądu do Ługańska. Sugerują też, powołując się na słowa Tuki, że władze w Kijowie obawiają się narażenia na sankcje w związku ze swoimi działaniami. Ukraiński wiceminister powiedział, że najprawdopodobniej nie decyzji o odcięciu prądu stacji wodnokanalizacyjnej Popasna. – To konieczne, żeby nie sprowokować sankcji, które nieuchronnie zostaną nałożone w przypadku naruszenia norm humanitarnych – stwierdził Tuka. Nie wykluczył jednocześnie wstrzymania dostaw prądu dla DRL.

Na Ukrainie trwa stan wyjątkowy w energetyce, który w połowie kwietnia został ponownie przedłużony. Stan wyjątkowy został wprowadzony z uwagi na poważne deficyty węgla antracytowego używanego w ukraińskich elektrociepłowniach i zakładach metalurgicznych. Ten typ węgla jest wydobywany wyłącznie we wschodnich rejonach kraju kontrolowanych obecnie przez separatystów. W styczniu weterani ukraińskich batalionów ochotniczych zaczęli urządzać blokady linii kolejowych, którymi transportowano węgiel z Donbasu, sprzeciwiając się w ten sposób handlowi z separatystami ze wschodu Ukrainy.

Unian / 112.ua / news-front.info / ria.ru / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply