Rodzina prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz- Waltz miała zarobić fortunę na sprzedaży kamienicy bezprawnie odebranej prawowitym, żydowskim właścicielom – pisze tygodnik “wSieci”. Prezydent Warszawy twierdzi, że nie doszło do złamania prawa.
Gazeta przytacza historię kamienicy przy ulicy Nowakowskiego 16, którą zbudowały rodziny Oppenheimów i Regirerów. Jej właściciele zmarli w trakcie wojny, budynek został przejęty przez Leona Kalinowskiego. Ten sprzedał go potem Zygmuntowi Szczechowiczowi i Romanowi Kępskiemu. Kępski to wujek Andrzeja Waltza – męża prezydent Warszawy.
Autor artykułu pisze, iż widział dokumenty, z których wynika, iż kamienica, która osiem lat temu kamienica znalazła się w posiadaniu męża Hanny Gronkiewicz-Waltz, została bezprawnie odebrana właścicielom. O wszystkim miała wiedzieć prezydent Warszawy.
“wSieci” podaje, że wciąż żyje część prawowitych spadkobierców, którzy chcą teraz zwrotu swojego majątku.
“Nie mam żadnej wiedzy, by ta kamienica została komukolwiek ukradziona, a nie sądzę, aby administracja Lecha Kaczyńskiego nie sprawdziła faktów, przed wydaniem decyzji zwrotnej” – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Kamienicę oddała prawowitym właścicielom administracja Lecha Kaczyńskiego w 2003.
Autor artykułu, Marek Pyza, twierdzi, iż Maria Oppenheim zlożyła w sądzie pozew – twierdzi ona, że kamienica należała przed wojną do jej rodziny i została odebrana na podstawie sfałszowanych dokumentów.
Gronkiewicz-Waltz zaznacza, że nie ma w tej sprawie żadnej wiedzy, a wiążące w sprawie są jedynie wyroki sądów, które przyznały kamienicę jej rodzinie.
onet.pl / Kresy.pl
Żydzi okradają się nawzajem? Cóż za zaskoczenie.