Barack Obama w czasie swojego środowego wystąpienia w Brukseli na szczycie USA-UE porównywał sprawę oderwania Kosowa od dawnej Jugosławii i aneksji Krymu do Rosji. Jego twierdzenia spotkały się dziś z polemicznymi uwagami rosyjskiego Ministerstwa Spaw Zagranicznych.
Jak zaznaczał Departament Informacji rosyjskiego MSZ, o secesji Kosowa nie zadecywało żadne uznane międzynarodowo i zgodne z zasadami ONZ referendum. Przegłosował to jedynie >>”parlament” w Prisztinie<<. Administrator ministerialnego profilu na Facebooku określił wręcz wystąpienie amerykańskiego prezydenta jako “fałszywe”.
W komunikacie dodano, że w istocie tego typu decyzje powinny być podejmowane “nie za zamkniętymi drzwiami, ale poprzez referndum, jak to było na Krymie”.
mid.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!