KP @KP
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
528
odpowiedzi
Ja rozumiem, że uświadomienie sobie w trudnej konfrontacji ze mną, że jestem p. upadlina tylko kimś, kto przypomina postać Don Kichota “walczącego” o to by Polacy i wszyscy czytelnicy tego forum uwierzyli, że “prawdziwy antybanderowiec” nienawidzi złej Ameryki i kocha Rosję, która dla dobra Polski walczy z banderyzmem. I kto tu ma kłopoty z oceną obiektywnej rzeczywistości p. upadlina?
Raz przepraszają raz potępiają. Oj ten proces pojednania zapowiada się na dziesięciolecia. Ciekawe, jaki gwałt, niesprawiedliwość (pomijam, czy one miały miejsce) może usprawiedliwiać ludobójstwo – dzieci, kobiet a także mężczyzn? Czy dziecko odpowiadało za rozebranie pustej cerkwi w II RP i wyrównując “krzywdy” można było je zabić? Tu jasno rysuje się rusińska dusza. Koneczny pisał, że Ukrainiec (Rusin) to taki, co uważa, że Polak wyrządził mu krzywdę. I tu ten ukraiński rachunek realnych i urojonych krzywd jest wyliczany. Koneczny pisał, aby się tym specjalnie nie przejmować i robić swoje. I ja nie widzę innego wyjścia, choć oczywiście mnóstwo ekspertów będzie zachęcało do bicia się w polskie piersi nie zważając, że stoją na skrzyżowaniu ulic bandery i szuchewycza – zbrodniarzy. To nieuzasadnione poczucie krzywdy wobec Polaków jest jednak niebezpieczne. Dlatego trzeba temu się jasno sprzeciwiać.
Myli się p. te teoryjki interesują p. i grupkę zelotów. Prorosyjska partia ma poparcie kilku promil i to jest prawdziwy obraz sytuacji. O bez wyzwisk wobec ojej osoby, to postęp, czy przypadek? Naturalnie z nieprawdziwymi zarzutami kłamstwa, ale p. nie jest wiarygodną osobą, dlatego nie robi to na mnie żadnego wrażenia.
Tak, ja wiem, że jak na p. gust to za mało antyamerykańskie i za mało prorosyjskie. Jest p. synonimem “Syzyfa” w tym przekonywaniu, że “prawdziwy antybanderowiec” nienawidzi złej Ameryki i kocha Rosję, która dla dobra Polski walczy z banderyzmem. Nikt tej wersji w Polsce nie kupuje. Każdy wie, że dżumy nie zwalcza się cholerą.
Tak słowo “zacieśnienia” powinno być w cudzysłowie. Chodziło rzecz jasna o ironię na temat polsko-ukraińskiego “pojednania”.
Ciekawe, jak zareaguje Polska? Czy zgodnie z 25 letnią tradycją chowania głowy w piasek, czy w końcu będzie należytą stanowczość? Autorzy tego listu ciągle chcą badać historię, tak jakby była ona zagadką. Pewnie chodzi o takie “badanie”, z którego wyniknie, że Polacy wymordowali się sami, albo zostali zasłużenie wymordowani. Tak, czy inaczej “przyjaźń” polsko-ukraińska wchodzi na kolejny poziom zacieśnienia. Poważnie do zgrzytu i tak musiało dojść wcześniej czy później probanderowska Ukraina wykazałaby taką postawę, która nie byłaby w żadnym razie do zaakceptowania. Dobrze, że stało się to wcześniej i liczę na konsekwentną postawę Polski – jest szansa powstrzymać postępującą banderyzację Ukrainy i wstać z kolan.
Polsko-Ukraińskie relacje wschodzą na kolejny poziom zacieśnienia. A poważnie rzecz ujmując, czy to zasadne obradować z synem kata Polaków – Szuchewyczem? Rzecz jasna nie.
Znów ta prorosyjska i antyamerykańska propaganda, czyli nic nowego w p. wydaniu. Pan nie zna w tym umiaru, to zabawne te p. wygibasy retoryczne, zresztą niskich lotów.
Tzw. Mały Katyń – Obława Augustowska to zbrodnia ludobójstwa, do której Rosja się nie przyznała i do dziś nie rozliczyła z Polską. Rosja konsekwentnie odmawia dostępu do dokumentów w sprawie tej zbrodni na Polakach.
Kraj uczestniczący w programie wspólnie podejmuje decyzję o użyciu broni nuklearnej USA. Jest to rozsądne, ponieważ to nie zabawka i zastosowanie tej broni wciąga także Amerykę w konflikt jako dawcy uzbrojenie. Daje to także krajowi pewność, że USA poprą użycie tej broni, co politycznie jest konieczne. Słowem to bardzo dobry program dla kraju, jak Polska. Rosyjskie poczynania mogą spowodować, że NATO zmieni doktrynę użycia broni nuklearnej. Przypominam także, że atak na jeden kraj NATO jest atakiem na całe NATO, które dysponuje solidnym potencjałem militarnym. P. jak zwykle z pozycji rosyjskie komentuje. Dla p. Polska powinna być “Księstwem Warszawskim” – mała, biedna, bezbronna. Doprawdy trudno tego słuchać.
Tak, oczywiście uważa, że tylko jeden kraj ma plany dominacji, a Rosja to baranek pokoju. Doprawdy nie zna p. granic w wypowiedziach, które nie trzymają się kupy.
Jasne jak słońce dla każdego w Polsce jest to, że lepiej aby rosyjska agresja była “zajęta” innym państwem, a nie Polska. P. wymyśla zagrożenia amerykańskie, ukraińskie, inne. Nie dostrzega p. rosyjskiego. Nie dostrzega pan agresywnej Rosji wobec Polski z jej próbami uderzeń nuklearnych na nasz kraj. Nie mówię wbrew p. sugestiom ciągle o Rosji. Po prostu p. skrajna prorosyjskość determinuje p. spojrzenie na sprawy, o których się p. wypowiada. Jak p. tak leży na sercu demokracja to niech pan popatrzy na Wschód – tam zgodnie z tradycją – wieloletni – dożywotni przywódcy wybierani w “demokratycznych” wyborach.
P. pewnie uważa, że Solidarność to także był zamach stanu. Wcale mnie to nie dziwi przy p. prorosyjskich poglądach. P. zadaniem na Ukrainie nie działały rosyjskie spec-służby, tylko amerykańskie? Szkoda, słów …
A podoba się p. pomysł broni nuklearnej dla Polski? Jest w ramach NATO program nuclear shering – państwo dostaje broń atomową od NATO. W momencie konfliktu żadne traktaty o zakazie rozpowszechniania broni atomowej nie obowiązują. Nie jest to wcale fantazją.
Skoro p. uważa, że to zamach stanu … Ja sądzę, że wszelka władza pochodzi od ludu.
Bardzo lubię Rosjan, mają taką słowiańską duszę i nie mam także uczuć nienawiści do Rosji. Po prostu patrzę na to państwo trzeźwo. Gdybym był Rosjaninem z ich kulturą i zasobami nie wykluczone, że także prowadziłbym agresywną militarnie i gospodarczo wobec słabszych sąsiadów politykę. Ja się tylko dziwie, skąd p. – w ustach wielkiego “polskiego patrioty na portalu odwołującym się do dziedzictwa kresowego jest osoba tak ogromnie pro-rosyjska? Czyli jednak Rosja pomaga. To krok do przodu w p. czarno białym obrazie. Może za jakiś czas pan przyzna, że jednak te próby uderzeń nuklearnych na Polskę też nie są dobre, niezależnie od celów i motywów pana ulubionej i hołubionej Rosji, ale to pewnie jeszcze trochę zajmie.
Bardzo się p. myli. Korzysta p. ze swobody słowa w taki sposób, w jaki to widać. Wystawia to jednak p. świadectwo. Wspomina p. o moich rzekomych potknięciach językowych. To proszę podać przykłady. Wątpię by była p. tego dokonać? Pewnie nie o to p. chodzi. Pozostaje p. tylko dyskusja z osobami o skrajnych poglądach na tym forum.
Im dłużej toczy pan ten dialog tym wyraźniej widać p. bezradność i szerzeniu swoich odosobnionych poglądów, jakoby Rosja była wielkim polskim sojusznikiem.
Nie, w żadnym razie pokazywanie agresywnej tworzy pana ukochanej Rosji i zwalczanie zbrodniczego ukraińskiego nacjonalizmu nie stoją w sprzeczności z polskiego punktu widzenia. Przeszkadzają natomiast nanderowcom i Rosjanom oraz ich zausznikom. To proste, jak 2+2 haha.
Rozumiem, że fałszowanie historii przez znanego negacjonistę Ukraińskiego p. Wiatrowycza, p. nie przeszkadza? Rzecz poważnie ujmując takie wypowiedzi, które zmierzają do relatywizacji zjawiska ukraińskiego zbrodniczego faszyzmu oceniam jako skandaliczne.
Nie będziesz p. mi mówił, jakie mam mieć poglądy i jakie wypowiedzi. P. w co drugim zdaniu plecie o złej Ameryce i dobrej Rosji. To p. spojrzenie wyraźnie determinuje p. wywody na Ukrainę i problem banderyzmu. Ja je oceniam jako oderwane od rzeczywiści, a nawet więcej jako szkodliwe dla polskiej racji stanu. Pan niczego nie udowadnia, pan jedynie powtarza w kółko te same zdania i wielokrotnie mnie pan znieważył dając tym świadectwo o własnej kulturze osobistej.
Niech p. nie opowiada bajek o walecznej ludności Dombasu. Nie chcę tym ludziom ujmować odwagi, ale starcie z zawodową armią cywilów (skąd uzbrojenie, amunicja na 2 lata konfliktu) – nawet najlepszą przypomina walkę z zawodowym bokserem. Banderowka Ukraina zagraża póki co Polsce w pana wyobraźni – Polska jest w NATO a ten skromny potencjał wojskowy wystarczyłby na to by po dwóch dniach walk “polskie konie poiły się w Dnieprze. To rzecz naturalna przenośnia. Do żadnej wojenki nie zachęcam, przeciwnie. Niech sie p. postara lepiej w tych swoich determinowanych prorosyjskością wywodach. ciągle to samo! Stoika by znudziło!
Przepraszam, obalenie jakie władzy – prawowitej? A dostrzega p. że po drodze były na Ukrainie wolne wybory? Dostrzega p., że obecnie większość Ukraińców chce przystąpienia do NATO i UE. Wojna to rzecz straszna i oby jej nie było. Na wszelki wypadek Polska powinna mieć broń nuklearną. Wtedy może wyludnią się także inne terytoria. Na tym polega, tzw. równowaga sił.
P. piszę własną prorosyjską historię. Rosja jest tylko dobry i przyjaznym wobec Polski państwem. Ma p. wielką szansę przekonać grupkę zelotów do swojej wersji historii. W Rosji złe są jednostki ale Rosja dobra. Ameryka cała jest zła od góry do dołu. Tak to u p. wygląda. Ciekaw jestem dalszego ciągu, p. ma dużą zdolność do formułowania kontrowersyjnych opinii. Można szybko uzbierać ciekawą kolekcję, o ile ktoś zainteresowany. Co do mojej wizji historii to ona tylko jeden grunt – dobrzy nauczyciele – 17 września to był IV rozbiór Polski.
Co do bezkrytyczności wobec Ameryki to znaczna przesada. To kuriozalna teza, że bez tego wsparcia Amerykanów nie byłoby banderyzmu. Zawsze sądziłem, że banderyzm ma genezę faszystowską – w doktrynie Dońcowa. Nie sądzę, aby amerykanom zależało na tym, aby na czele ukraińskiego IPN stał znany negacjonista wołyński – Wiatrowycz. Rozumiem, że p. anty-amerykańskość i skrajna pro-rosyjskość wymusza takie uproszczenia. Ja już p. powtarzałem, że co oznacza dla Y jak dwaj jego wrogowie biorą się za bary. Jak widać pro-rosyjskość jest silniejsza niż pro-polskość. Życzę wiele wysiłku w szerzeniu tych oryginalnych pomysłów. W Polsce nikt nie uważa, że krytyka banderyzmu ukraińskiego przez Rosję jest powodowana przyjaźnią wobec Polski.
Pierwszy raz w historii III RP czołowi politycy oddali hołd ofiarom ukraińskiego ludobójstwa i nazwali zbrodnię po imieniu – ludobójstwo. To dobra zmiana. Oczekuję prowadzenia polityki w tym kierunku i przyjęcia ustawy ustanawiającej 11 lipca świętem upamiętniającym ukraińskie ludobójstwo na Polakach dokonane na ziemiach II RP. 17 września – ta data powinna być ustanowiona świętem Polaków pomordowanych przez państwo rosyjskie.
Pan Ziemkiewicz ma duży dar do formułowania w kluczowych sprawach precyzyjnych ocen, które pokazują nonsensy współczesności. Nic nie można dodać do tej trafnej diagnozy. Bardzo trafna jest diagnoza – ludobójstwo ukraińskie, to Katyń III RP.
Jesteś p. synonimem uporu i okopania się w błędnych poglądach, których nawet jaskrawe fakty nie są w stanie wzruszyć. Doprawdy uczucia to silny mechanizm. Pana prorosyjskie i antyamerykańskie nastawienie przesądza z góry każdą kwestię w tym wypadku ukraińską. Lepiej jednak nie poprzestawać na prostych wzorach matematycznych i sięgnąć do tych zaawansowanych.
Przejrzałem p. wypowiedz i wydaj mi się ona trafna, pomijam szczegóły. Sądzę, że podobnie patrzymy na rolę, warunki i zasady sprzedaży rosyjskiego gazu – jako niekorzystne dla Polski. Nie widzę tu sprzeczności ze swoimi tekstami. Dla ścisłości. Pisałem o polityki który kontrakt negocjował. Naturalnie jako członek rządu, stąd odpowiedzialność ponosi także premier. Niezbędny połączenie gazowe Polski z Norwegią na dnie Bałtyku, co jest planowane. To bardzo dobry pomysł i jego realizacja doprowadzi to uniezależnienia Polski od Rosji.
Jak p. coś powie! Niedawno wieszczył p. konflikt okupowanej p. zdaniem przez Amerykanów Polski z okupowaną przez Amerykanów Ukrainą. Jaki cel mieli by Amerykanie w tym konflikcie trudno powiedzieć? To już nawet nie zgadza się z podawanym przez p. często równaniem 2+2. Brak, sensu i logiki w takich zapowiedziach.
Nie w tym rzecz, że zamilkłem, ale o czym mam pisać? Przecież ten wywód o gospodarce jest pomijając szczegóły prawdziwy. Ja tylko uważam, że także za “ogrom zła” odpowiada X, czy Y i tu się różnimy. Co do ekonomii Rosji, to zobaczymy. Podnoszenie ceł oznacza wzrost inflacji i biednienie społeczeństwa. Jakiś czas tak można żyć, ale jak długo? Potężny ZSRR upadł z przyczyn ekonomicznych. Rosja ZSRR nie jest, gdy chodzi o gospodarkę, demografie, ale jest dużym państwem z zasobami, co nie oznacza, że prognozowanie upadku jest proste. Oczywiście, że prognozowanie jest ryzykowne, zwłaszcza gdy chodzi o przyszłość. Mówię o kłopotach Rosji jako możliwym scenariuszu i tyle – ceny energii kluczowe. Owszem możemy mieć np. kryzys giełdowy w USA. Jeżeli jest p. obeznany, to powinien p. szacować kiedy to nastąpi? Tak, firmy amerykańskie i rosyjskie wyłamują się z sankcji. Budowa Nord Stream 2 przez niemieckie firmy jest tego przykładem. Jednocześnie duże amerykańskie koncerny paliwowe powychodziły z Rosji, choć miały tam ładne kąski do ugrania. O Chinach pisałem – to wschodzący hegemon. Zresztą Polska może na tym skorzystać. Tak, wynik wyborów w USA jest frapujący i wiele od tego zależy także w Europie.
Ja się nie zgadzam z oceną, że X czy Y odpowiada za całe zło świata. Tu się mocno różnimy. Co do ekspertów, to nie jest pewne, że to p. będzie miał rację, a nie oni. Rzecz tylko w cenie ropy i gazu.
Nie jestem orędownikiem UE, ale to właśnie Unia sprzeciwiła się warunkom gazowym “wynegocjowanym” przez jednego z chłopskich polityków z Rosją, którego dziś w sejmie już nie ma.
To, że p. niewiele lub z goła nic nie rozumie nie oznacza, że patrzenie na konflikt ukraińsko-rosyjski jako zdarzenie, które niespecjalnie powinno martwić Polskę nie ma sensu. Nie zagony pancerne rosyjskie nie szykują się na Warszawę z prostego powodu – Polska jest w NATO, co p. bardzo się nie podoba. Natomiast rosyjskie “zagony gazowe” od 25 lat agresywnie atakują Warszawę i tylko taki gorący orędownik polityki rosyjskiej temu zaprzecza.
Ostatnią wątpliwość już p. wielokrotnie tłumaczyłem i nie widzę potrzeby czynienia tego ponownie. Z pewnością jednak p. prorosyjskie i antyamerykańskie stanowisko tak ustawia ocenę spraw. Zmiana jednego z tych założeń, np. odstąpienie od popierania Rosji już zmienia ocenę i daje inne możliwości. Świat jest bardziej złożony niż 2+2, czego p. nie dostrzega.
Już p. tłumaczyłem wielokrotnie, że są inne możliwości oceny sytuacji tak różne od p. antyamerykańskiego i prorosyjskiego stanowiska.
Zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego nie dotyczy prymatu nad Konstytucją RP. Dotyczy zwykłych ustaw. Członkostwo w międzynarodowych organizacjach ogranicza suwerenność. Tak nie ma partnerstwa, bo pkb np. Niemiec to 3 bln, a Polski 500 mld. Niezależność od czynników zewnętrznych Polski będzie tym większe im silniejsza będzie Polska armia i ekonomia. Niestety dzisiejszy stan Polski jest wynikiem m.in. agresji Niemieckiej i Sowieckiej 17.9.1939 r. mordów sowieckich, kradzieży 25% terytorium i 50 lat okupacji, która osłabiła Polskę kapitałowo i intelektualnie. Niestety skutki agresywnych działań Rosji będą jeszcze długo odczuwalne, zwłaszcza że Rosja prowadzi od 25 lat agresywna politykę energetyczną wobec Polski, co osłabia nas kraj ekonomicznie.
Polacy popierają członkostwo Polski w NATO. Każda partia jest za pozostaniem Polski w strukturach tej organizacji. Polska ma prawo prowadzić własną politykę militarną w porozumieniu z partnerami zagranicznymi, którzy dysponują większym potencjałem gospodarczym i finansowym. Nikt Polski nie okupuje itp.
Kolejny raz się p. myli i mija jawnie z faktami
Proszę raz jeszcze przeczytać, co napisałem. Jaki agresywny sojusz? 1000 tys. żołnierzy w Polsce, gdy w obwodzie Zachodnim Rosji stoi 400 tys. W przeciwieństwie do p. uważam, że Polska może i powinna być silna i ma prawo kształtować własną politykę militarną, w tym także budować instalacje rakietowe. Nawet więcej powinna mieć także własną broń atomową, na co się niestety nie zanosi. P. reprezentuje rosyjski punkt widzenia – Rosja czuje się dobrze, gdy tylko ona jest silna a jej sąsiedzi słabi. Pan proponuje Polsce status “Księstwa Warszawskiego” – małego, biednego i bezbronnego. Kolejny raz piszę. Nie podzielam p. definicji antybanderyzmu, bo ona zakłada, że trzeba także nienawidzić Ameryki i wiernopoddańczo kochać Rosję. Dla 99,9% Polaków to wykluczone.
Zapowiedzi dotyczące treści reakcji ukraińskiego MSZ dobrze pokazują na jakim etapie jest “pojednanie” polsko-ukraińskie. Powinno to dać do myślenia politykom i dziennikarzom.
Nie będzie mi p. sugerował, co i jak mam mówić. P. spojrzenie na Ukrainie jest kształtowane przez skrajne prorosyjskie podejście, stąd polemika musi zahaczać o wątek Rosji, bo to pokazuje, dlaczego p. krytykuje mój punkt widzenia. Dokładnie amerykański imperializm póki co mi nie przeszkadza. Ale jak Amerykanie zaczną ćwiczyć uderzenia atomowe na Polskę, to zacznie. Póki co od lat robią to p. ulubieńcy – Rosjanie.
A przewidywania … A atak wspieranej przez Amerykę Ukrainy na Polskę będącą wg. p. pod okupacją Amerykanów to też przewidywania? Trochę to wewnętrznie sprzeczne, jak na mój gust. Manewry rosyjskie z uderzeniem atomowym na Polskę to fakty.
Zawsze trzeba zabiegać o poparcie innych państw, zwłaszcza jak ma się tym interes. Izraelskie firmy zbrojeniowe robią doskonałą broń. Tak kochana przez p. Rosja ma bardzo dobre kontakty z Izraelem i ochoczo współpracuje z tamtejszym przemysłem. Czemu p. jako osobie, która przedstawia się jako patriota polski przeszkadzają dobre stosunki z Izraelem, ale Rosyjskie już nie. Proszę poczytać o licznych spotkaniach rosyjskich i izraelskich dyplomatów, a zobaczy p. że współpraca dyplomatyczna kwitnie.
P. polemizuje raczej ze sobą udowadniając i przekonując się raz jeszcze, że ma rację. W żadnym razie nie odnosi się p. do moich wypowiedzi. Odpowiadałem p. bardzo obszernie, więc powinien p. znać moje stanowisko. Kłopot z tym, że p. nie przyjmuje do wiadomości, że wolno krytycznie patrzeć na imperializm rosyjski, który p. nie przeszkadza i jednocześnie krytykować zjawisko banderyzmu na Ukrainie. Niestety będzie p. wystawiony na bardzo ciężką i długą próbę, bo nie zwykłem zmieniać poglądów.
Władze amerykańskie naciskają na polskie w sprawie Ukrainy, przyszła wojna Polski będącej w Nato z Ukrainą? Ale ma p. na to jakieś dowody, czy tylko pisze p. co uważa?
Ja myślę p., że p. Sylwia jest dla pana autorytetem zaczynam dostrzegać wiele podobieństw. Kończenie dyskusji ze mną z p. strony to naprawdę dobra wiadomość. Oczywiście w innych wątkach nie omieszka p. odpowiedzieć, choćby z obowiązku.
A już liczyłem na inny styl dyskusji, a tu niestety – bezpodstawne oskarżenia. Ma p. bardzo ciekawe filmy antyamerykańskie filmy propagandowe w języku rosyjskim. Z reguły staram się unikać propagandy, ale zrobiłem wyjątek, dobrze nakręcone.
Nie wiem, czy słowo symbol jest lepsze z językowego punktu widzenia?
Nie p. sprawa, co i jak mówię. Rozumiem, że dla skrajnego rusofila, jakim pan jest, to bardzo niewygodne. Z tym, że według przewidywań amerykańskich i europejskich ekspertów Rosja za dwa lata zbankrutuje, a to rzeczywiście pozwoli w mniejszym stopniu uwzględniać ją w rachubach spraw wschodnich.
Przyszła wojna Polsko-Ukraińska? To niepoważne! Dla pana Ameryka jest źródłem wszelkiego zła, a Rosja przeciwnie – płynie z niej samo dobro. Nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością, ale to wolny kraj, a nie jak pan twierdzi okupowany przez Amerykę.