Zdaniem Rafała Ziemkiewicza, prezydent Duda miał w kontekście sporu wokół TK dwie możliwości: albo „pogodzić się z gangsterstwem i wyjść na frajera”, albo się postawić.

Komentują spór wokół obsady Trybunału Konstytucyjnego, Rafał Ziemkiewicz powiedział, że PiS, broniąc się, stosuje te same metody, którymi został zaatakowany: „W tym wypadku tylko takie metody mogły być skuteczne”.

Publicysta zaprezentował dwie drogi, którymi mógł w tej sprawie pójść prezydent:

„(…) mógł pogodzić się z gangsterstwem i wyjść na frajera, którego ogrywają i bezczelnie kroją cwaniacy w togach na oczach całej publiczności, mówiąc, że owszem, mamy niezgodność z prawem, ale zgodność z procedurami. Mógł też się postawić. Dalsza ocena sytuacji zależy od tego, czy jesteśmy za Platformą, czy za PiS”.

Ziemkiewicz uważa, że PO chciała za pomocą Trybunału Konstytucyjnego umocnić swoją pozycję:

„Platforma była partią nachapanych i ustawionych i jest nią w dużym stopniu nadal. Wynika to z tego, co działo się w czerwcu, z tego, jaką rolę odgrywali członkowie TK w pisaniu tej ustawy. (…) Tutaj się trzeba zgodzić z Jarosławem Kaczyńskim, który mówi, że to była próba przekształcenia Trybunału w trzecią izbę parlamentu”.

Zdaniem Ziemkiewicza, działania PiS są w tej sprawie logiczne i partia ta będzie trzymać się swojej linii działania:

„Myślę, że Prawo i Sprawiedliwość będzie w tej chwili kontynuować taką linię, pewnie przy wsparciu Kukiza, że z gangsterami trzeba walczyć po gangstersku”.

Publicysta skomentował również histeryczne działania „obozu III RP” w kwestii „obrony demokracji”:

„Słowo “demokracja” stało się fetyszem, którym teraz wszyscy wywijają. Jeśli do tego podejść uczciwie i nie bawiąc się w słówka, jakiej demokracji broni tzw. Komitet Obrony Demokracji?”

„Jeśli nawet PiS się przewróci, sympatia nie wróci do Magdalenki, bo taka jest logika ludzkiego myślenia. Kiedyś, może nieco frywolnie, sformułowałem taką myśl: zdarza się, że facet porzuca drugą żonę, ale nigdy po to, żeby wrócić do pierwszej. Jeżeli ludzie rozczarują się rządami PiS, to nie znaczy, że wrócą do nowoczesnego Ryśka i powiedzą mu, żeby wrócić do czasów transformacji gospodarczej Balcerowicza”– stwierdził Ziemkiewicz.

„Najwyższy Czas” / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply