Petro Poroszenko może wprowadzić stan wojenny w obwodach donieckim i ługańskim po tym, jak w sobotę obejmie urząd prezydenta.

– Myślę, że powinien poprzeć wprowadzenie stanu wojennego w tych obwodach, gdzie od kwietnia trwają walki z prorosyjskimi separatystami – powiedział zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy Andrij Senczenko. Zaznaczył, że „Poroszenko właściwie ocenia sytuację w kraju, a szczególnie na wschodzie”.

We wczorajszym głosowaniu w ukraińskim parlamencie deputowani zdecydowali, że nowy prezydent zostanie zaprzysiężony w najbliższą sobotę w gmachu Rady Najwyższej w Kijowie. Uroczystość rozpocznie się o godz. 10.00 (9.00 czasu polskiego). Ma w niej uczestniczyć m.in. prezydent Bronisław Komorowski i wiceprezydent USA Joe Biden. Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że na zaprzysiężenie Poroszenki nie wysłano zaproszenia prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Rozmówca Interfaksu twierdzi, że MSZ rozesłało zaproszenia i uzyskało potwierdzenia obecności od wielu gości, jednak Putina na liście adresatów nie było. Petro Poroszenko zwyciężył w wyborach prezydenckich na Ukrainie 25 maja, uzyskując 54,7 proc. głosów. Ukrainę i Rosję dzieli spór o zaanektowany przez Rosję w marcu Krym. Władze w Kijowie oskarżają też Moskwę o wspieranie akcji separatystów prorosyjskich na wschodniej Ukrainie. Promoskiewskie bojówki dążą do oderwania obwodów donieckiego i ługańskiego, gdzie ogłoszono tzw. niepodległe republiki ludowe, określające się mianem Noworosji.

Groźba arbitrażu

Ukraina nadal stoi na stanowisku, że powinna płacić 268,5 USD za 1000 metrów sześciennych rosyjskiego gazu, i jeśli nie dojdzie w tej sprawie do porozumienia z Gazpromem, obie strony spotkają się w sądzie – oświadczył wczoraj premier Arsenij Jaceniuk.

Szef ukraińskiego rządu uznał, że żądania Moskwy, która domaga się, by od 1 kwietnia Kijów płacił 485 dolarów za 1000 metrów sześciennych paliwa, to cena polityczna. – W żadnych warunkach Ukraina nie będzie płaciła Rosji 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. To nie jest cena rynkowa, a polityczna, i jeśli Rosja chce traktować Ukrainę jak dojną krowę, to się głęboko myli – powiedział, przedstawiając w parlamencie raport na temat bezpieczeństwa energetycznego państwa.

W poniedziałek komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger poinformował, że Komisja Europejska wystosowała propozycje w sprawie spłaty długu Ukrainy i ceny gazu do końca czerwca 2015 roku. Oettinger spotkał się w Brukseli z ministrami energetyki Rosji i Ukrainy w ramach trójstronnych konsultacji dotyczących uregulowania sporu gazowego. Konflikt na linii Moskwa – Kijów może zagrozić tranzytowi gazu do UE. Jak poinformował po spotkaniu Oettinger, obie strony poprosiły o kilka dni, by przeanalizować propozycje Komisji. – Co jest ważne, w okresie, w którym obaj prezesi [koncernów] i ich eksperci oraz przedstawiciele ich rządów będą rozważać propozycje dotyczące przyszłej ceny i planu spłaty, uzgodniliśmy, że w czasie tej analizy nie będzie żadnego przerwania czy trudności z dostawami gazu, tylko raczej w tym okresie (…) będą stabilne dostawy gazu – oświadczył Oettinger.

Nowy bilans ofiar

Do 181 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć między ukraińskimi siłami antyterrorystycznymi a separatystami prorosyjskimi na wschodzie kraju – poinformował pełniący obowiązki prokurator generalny Ukrainy Ołeh Machnicki. – W obwodzie donieckim i ługańskim w wyniku działalności terrorystycznej zginęło 181 osób i zostały ranne 293 osoby. Wśród nich śmierć poniosło 59 wojskowych – oświadczył na konferencji prasowej.

W niedzielę Prokuratura Generalna informowała, że w wyniku przestępczych działań obywateli Rosji na Ukrainie zginęły 122 osoby, a rannych zostało prawie 200. Śledczy ogłosili wówczas, że dysponują niezbitymi dowodami, które świadczą o udziale Rosjan w konflikcie na Ukrainie, i że działający tam terroryści są werbowani i szkoleni na terenie Federacji Rosyjskiej.

Pełniący obowiązki prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow poinformował wczoraj, że siłom antyterrorystycznym udało się odbić atak separatystów na jednostkę Państwowej Straży Granicznej Ukrainy (PSGU) w Ługańsku. Trwał on od poniedziałku rano. – Z powietrza zniszczono posterunki terrorystów w obwodzie ługańskim i zaatakowano oddziały terrorystów oraz udaremniono próbę zniszczenia jednostki naszej straży granicznej na przedmieściach Ługańska – powiedział. Turczynow dodał, że wczoraj zlikwidowano też obóz terrorystów pod Siewierodonieckiem. Obecnie prowadzone są działania na rzecz oswobodzenia północnego Doniecka.

Tymczasem media donoszą, że w nocy z poniedziałku na wtorek grupa ukraińskich żołnierzy natrafiła na zasadzkę separatystów w okolicach Słowiańska na północy obwodu donieckiego. Według nich, 13 wojskowych zostało rannych, a jeden zabity. Informacje te potwierdził rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow. – Mamy informacje, które potwierdzają ten fakt. Ze strony bojowników [prorosyjskich] są zabici. Dane dotyczące naszych strat są sprawdzane i uściślane – oświadczył.

O postępach „intensywnej fazy operacji antyterrorystycznej” informował także wczoraj szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Po raz kolejny zaapelował, by mieszkańcy Słowiańska, Kramatorska i okolicznych miejscowości „unikali ryzyka, pozostawali w domach i nie zbliżali się do miejsc skupienia terrorystów”.

Aneta Przysiężniuk-Parys

“Nasz Dziennik”

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    To, że nie zaprosili Putina nie jest dziwne, więc nie rozumiem, z czego się tu robi jakąś sensację.

    Co do gazu, to jego cenę ustalono w kontrakcie podpisanym przez premier Tymoszennko. Ruscy nie muszą sprzedawać gazu Ukrainie i żaden arbitraż tego nie zmieni.