Wiaczorka o energetyce jądrowej

Białoruska opozycja obawia się dalszego uzależnienia energetycznego Mińska od Federacji Rosyjskiej. Jednocześnie nie jest przeciwna budowie elektrowni jądrowej na terytorium kraju. Jak tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem lider Białoruskiego Frontu Narodowego, Wincuk Wiaczorka, opozycja po prostu nie chce, by to Rosjanie budowali reaktory na Białorusi.

W białoruskich mediach – zgodnie z zapowiedzią ministra informacji – rozpoczyna się właśnie kampania mająca przekonać obywateli do idei budowy elektrowni jądrowej. Decyzję o budowie reaktorów podjęli już prezydent i Rada Ministrów.
Lider Białoruskiego Frontu Narodowego, Wincuk Wiaczorka, zapewnia, że opozycja nie jest przeciwna budowie elektrowni. Jednak – zdaniem opozycyjnego polityka – reaktorów nie powinni budować Rosjanie. Argumentuje, że Białoruś i tak jest już częściowo uzależniona od dostaw energii z Rosji. Zgoda na wybudowanie elektrowni jądrowej przez rosyjskie firmy jeszcze bardziej uniezależni jej gospodarkę od Moskwy.
Białorusini oficjalnie powiadomili już ONZ i kraje sąsiednie o zamiarze budowy reaktorów jądrowych. Wciąż jednak nie wskazano ostatecznego miejsca lokalizacji. Przeciwni budowie elektrowni są białoruscy naukowcy, którzy chcą, aby ich kraj pozostał strefą bezatomową.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply