W sobotę w Budapeszcie odbył się kolejny protest przeciwko reformie podatkowej rządu Viktora Orbana. Wzięło w nim udział około 6 tys. osób.

Protesty w Budapeszcie rozpoczęły się we wtorek. Mają związek z przyjęciem przez węgierski parlament reformy podatkowej, która według protestujących zwiększy podatki dla setek tysięcy drobnych przedsiębiorców podkreśla The Guardian. Francuska agencja AFP zwraca uwagę, że to pierwsze tak poważne protesty społeczne na Węgrzech od czasu kolejnego zwycięstwa partii Fidesz w kwietniowych wyborach parlamentarnych. W sobotnim proteście uczestniczyło około 6 tys. osób – podaje PAP.

Rząd Węgier złożył w ubiegły poniedziałek do parlamentu poprawki, które radykalnie zaostrzają warunki korzystania przez małe firmy z uproszczonego systemu podatkowego. Rząd argumentuje, że dotychczasowe przepisy były nadużywane przez wiele przedsiębiorstw. We wtorek węgierski parlament przyjął reformę.

Od 1 września na Węgrzech podatku dla małych przedsiębiorstw nie będą mogły płacić m.in. osoby uprawiające wolne zawody, np. graficy, muzycy, filmowcy, terapeuci, a także osoby dorabiające do etatu.

Zobacz także: Orban: Sankcje szkodzą europejskiej gospodarce, musimy negocjować z Rosją

Portal Telex podaje, że zgodnie z nowymi przepisami co najmniej 300 tys. spośród 400 tys. osób płacących obecnie podatek dla małych firm będzie musiało wybrać inny rodzaj opodatkowania. Medium uważa, że z tego powodu spadnie ich dochód, co może doprowadzić do zakończenia ich działalności.

Węgierski rząd argumentuje, że obciążenia podatkowe dla części osób, które płaciły do tej pory niższy podatek, będą wyższe, lecz i tak niższe niż podatki płacone np. przez nauczycieli czy pielęgniarki.

Zobacz także: Rząd Węgier: Mamy demokratyczny mandat żeby nie dostarczać broni Ukrainie

theguardian.com / pap / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply