Narodowcy z parlamentarnej partii Jobbik, młodzieżówka ugrupowania oraz Ruch 64 Komitaty (HVIM) zorganizowali W Budapeszcie manifestację, podczas której domagali się nie wciągania Węgier oraz Węgrów z ukraińskiego Zakarpacia w wojnę toczącą się w Donbasie. Narodowcy wspomnieli też o Polakach na Ukrainie, którzy według węgierskich nacjonalistów nie mają nic wspólnego z konfliktem na wschodzie kraju.

Jobbik, młodzieżówka partii oraz HVIM przeszli od budynku parlamentu do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu. Wzięli oni ze sobą czarną flagę oraz trumnę. Pod gmachem ministerstwa odbyła się konferencja prasowa.

Wybraliśmy tę szokująca formę protestu, aby przekazać nasze przesłanie– tłumaczył członek zarządu HVIM-u, Adrián Magvasi. Zaznaczył on, że Węgrzy są angażowani w wojnę, która ich bezpośrednio nie dotyczy. Magvasi dodał, mając na myśli wysyłanie członków węgierskiej mniejszości na Ukrainie na front, że każda węgierska kropla krwi przelana w tym konflikcie to o jedną kroplę krwi za dużo. Podkreślił on również, że konflikt ten nie jest nawet wojną rosyjsko-ukraińską, ale starciem światowych potęg w walce o wpływy.

Pod Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Handlu wezwano rząd, aby zrobił wszystko, co możliwe, by chronić mniejszość węgierską z ukraińskiego Zakarpacia. István Szávay, wiceszef Jobbiku, podkreślił z kolei, że Węgry powinny zachować neutralność w tym konflikcie niezależnie od nacisków płynących ze strony NATO.

Jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami dostarczania broni Ukrainie przez kraje Zachodu, Stany Zjednoczone i jakikolwiek inny kraj– powiedzał Szávay. Poseł Jobbiku dodał, że jeśli konflikt będzie eskalowany, to Węgry powinny przyjąć pozycję zachowawczą.

Narodowcy przypomnieli, że László Brenzovics, szef Węgierskiego Stowarzyszenia Kulturalnego na Zakarpaciu, będący jedynym Węgrem w ukraińskim parlamencie, zagłosował przeciwko mobilizacji na Ukrainie, co było wyrazem protestu przeciwko posyłaniu młodych Węgrów z Zakarpacia na front. Nacjonaliści skrytykowali rząd węgierski, że za sukces uznano mówienie o proporcjonalnym udziale Węgrów wśród mobilizowanej ludności w stosunku do odsetka, jaki stanowią oni w społeczeństwie ukraińskim.

Szávay podkreślił, że nie powinno to dawać powodów do zadowolenia, gdyż każda węgierska ofiara to o jedną ofiarę za dużo. Dodał on, że to samo dotyczy żyjących na ukrainie Polaków, Rumunów i Rusinów, którzy nie mają według niego związku z tą wojną.

Alfahir.hu / Jobbik.com / Kresy.pl

12 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    PO przeczytaniu i obejrzeniu wideo w/w. temacie, jednoznacznie stwierdzam; Polacy nie zasługują na naprawdę wolne-suwerenne państwo o nazwie POLSKA a jedynie na kolonialny PO+Tworek w randze nadwiślańskiego Landu zwanego PO+Land oraz na zarządzających namiestników obcych interesów jak; Bronek Komorowski i Ewka Kopacz!