Mieszkańcy Teheranu, stolicy Iranu, odczuli w czwartek eksplozję po której zaobserwowali pomarańczową łunę nad miastem – poinformował Reuters. Irańskie władze poinformowały, że doszło do wybuchu magazynu gazu w pobliżu wojskowej placówki.
Jak poinformowała w czwartek Agencja Prasowa Reuters, w Teheranie doszło do eksplozji magazynu gazu w pobliżu placówki wojskowej. Według ministerstwa obrony Iranu wybuch był spowodowany wyciekiem paliwa z jednego ze zbiorników.
Rzecznik irańskiego resortu obrony przekonywał w piątek, że pożar został opanowany i nie było ofiar, ponieważ incydent miał miejsce w pagórkowatej dzielnicy niemieszkalnej.
Zobacz też: Irackie siły bezpieczeństwa zatrzymały w Bagdadzie członków milicji wspieranej przez Iran
Filmy i zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych, które zostały zebrane przez lokalne serwisy informacyjne, pokazały eksplozję z jasnopomarańczowym błyskiem, a następnie duży dym.
„Niektóre lokalne źródła informowały o dużym pomarańczowym błysku na wschód od Teheranu. Podobno miało to miejsce po głośnej eksplozji. Władze nie wydały jeszcze oświadczenia” – poinformowała irańska telewizja państwowa. Zastępca gubernatora Teheranu Hamid Reza Goudarzi zapewnił, że wszczęto dochodzenie.
Incydent miał nie spowodować żadnych strat, a władze zobowiązały się do przekazywania szczegółowych informacji po zakończeniu śledztwa.
First video report of a massive explosion with red light around Tehran, heard by many residents. Reports of a military outpost around there. #Iran pic.twitter.com/lQT4CPFLUC
— Farnaz Fassihi (@farnazfassihi) June 25, 2020
W międzyczasie zgłoszono również, że połowa miasta Sziraz w prowincji Fars nie ma elektryczności po wybuchu w elektrowni. Pożar został ugaszony i trwają prace nad przywróceniem mocy. Według wstępnych danych pożar został wywołany wybuchem, w czwartek o godzinie 23:21 czasu lokalnego
Dwa incydenty wzbudziły obawy w mediach społecznościowych o możliwym ataku na kraj.
Zobacz też: Zbliżenie między Izraelem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, powodem koronawirus
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!