Ppłk Dmytro Tymczuk, koordynator grupy “Informacyjny opór”, mającej wdrażać ukraińską narrację w środkach masowego przekazu, uważa że ukraińska armia nie ma zasobów potrzebnych do walki, ponadto jest zdemoralizowana.
Popatrzmy na mapę operacji antyterrorystycznej z połowy sierpnia i na obecną mapę, jest różnica: my przegrywamy. Nie mamy środków na kontynuację wojny – to fakt. Mamy zdemoralizowaną armię, nawiasem mówiąc, m.in. dzięki dzięki sieciom społecznościowym i tej panice, tym pogłoskom o sprzedajnych generałach, których nic nie obchodzi. To także silny czynnik, który wpłynął na demoralizację armii– powiedział ppłk Tymczuk na konferencji prasowej.
Możemy wysłać tam nawet i sto tysięcy ludzi, ale to będzie mięso armiatnie– dodał Tymczuk. Zaznaczył on, że wszyscy, którzy chcą walczyć, znajdują się w batalionach ochotniczych, więc nie ma sensu przeprowadzać kolejnej mobilizacji.
censor.net.ua/Kresy.pl
Bataliony Ochotnicze to Prawy Sektor p.Jarosza a wiec dajmy im bron i niech walcza.Przeciez i oni kiedyś do cholery tez się skoncza.
Wersalski traktat stał się rzeczywistością dla Ukrainy. Nie warto czekać na powrót mścicieli z Freikorpsów – wszyscy kombatanci poprzez wybory zintegrują się z Systemem.,Jury Mychalczyszyn . Lepiej pójść jako szeregowy na front niż legitymizować własnym głosem to kurewstwo i otwierać drogę legalizacji okupacji. chachełki uri i pozostałe na forum gnidy , macie świetlany wzór i pożegnanie od uczestników tego forum . kij wam na drogę.
Chyba jest źle skoro juz tacy ludzie się zgłaszają do walk 🙂
http://www.nacjonalista.pl/2014/09/18/ukraina-nacjonalistyczny-posel-rzuca-polityke-i-jedzie-na-front/
nasi posłowie to by spie… na zachód zamiast bronic ojczyzny :p
No przeciez już to zrobili i spieprzyli w 1939 do Rumunii przez Zaleszczyki.Razem z wodzem naczelnym.Jeden Starzyński został i zamordowali go Niemcy.
Jak to jest – im kto ma mniejszą wiedzę, tym głośniej krzyczy i uważa, że pozjadał wszystkie rozumy. Nacjonaliści ten konflikt podgrzewają, nacjonalistom jest on najbardziej na rękę, to i nie ma się co dziwić, że w końcu na nacjonalistów przychodzi chwila, kiedy muszą swe słowa obracać w czyny. Co do naszych posłów, to wprawdzie nie wrzucałbym ich w jeden worek, ale jeśli mieliby tak walczyć jak uprawiają politykę, to może lepiej, żeby za sprawy zarówno walki jak i polityki wzięli się wyłącznie fachowcy. Co do ostatniej wypowiedzi, to cóż – widać tylko jak mocno w świadomości społecznej zakorzeniona jest nadal propaganda PRL, wraz z wieloma wytworzonymi wówczas celowo mitami… Ale o tym przy okazji innego artykułu już wypowiadałem się szerzej, więc chyba nie ma się co powtarzać.
Ja odróżniam mity PRL-u od faktów historycznych, bez obaw. Np.jednym z mitów, zwłaszcza propagowanym przez tow.Wiesława był Krzyżacy=Niemcy, odwetowcy z Bonn. Natomiast prawda jest taka, że marszałek Rydz-Śmigły uciekł z Polski, a późnej gy w czasie okupacji wrócił, jego powitanie było bardziej niż chłodne i zginął w bardzo podejrzanych okolicznościach. I to nie komuniści budowali mit”tchórzliwej sanacji”,ale Siorski i jego spółka, która obciążyła Sanacje i dosyć słusznie za klęskę wrześniową. Bo Polska miała być”silna, zwarta i gotowa”,a wojnę z punktu widzenia militarnego i strategicznego na froncie przegrała już w drugim tygodniu,natomiast sowiecka cześć paktu Ribbentrop-Mołotow i jego wykonanie 17 września było już na dobitkę.