Zakończyło się już spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdogan. Jeszcze dziś miały ruszyć rozmowy ukraińsko-rosyjskie.
Zełenski przybył w czwartek do Turcji z deklaracją gotowości do tych rozmów i oficjalnym warunkiem uzależniającym polityczne ustalenia od osiągnięcia 30-dniowego rozejmu na frontach wojny jego państwa z Rosją. Spotkanie zawierające w sobie roboczy obiad trwało łącznie 2 godziny i 45 minut. Ze strony tureckiej uczestniczyli w nim również minister obrony narodowej Yasar Guler, szef Narodowej Organizacji Wywiadowczej Ibrahim Kalin oraz Akif Cagatay Kilic, główny doradca prezydenta ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, podała agencja informacyjna Anadolu.
W Turcji jest już ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha. Jednak już na miejscu Zełenski ogłosił, że zespołem negocjacyjnym Kijowa kierował będzie minister obrony Rustem Umerow.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow jeszcze raz podkreślił w czwartek, że rosyjski prezydent nie przybędzie do Turcji na negocjacje. „Po tym, jak zrozumieliśmy poziom delegacji rosyjskiej, widzimy, że niestety nie traktują oni poważnie prawdziwych negocjacji. Na razie nie widzimy wśród obecnych tych, którzy naprawdę podejmują decyzje” – uzasadnił z kolei swój wybór ukraiński prezydent, którego słowa zacytowała agencja informacyjna UNIAN.
Jak dodał Zełenski delegacja ukraińska jest gotowa przystąpić do rozmów “mimo to, pomimo dość niskiego poziomu reprezentacji delegacji rosyjskiej, ale z szacunku dla prezydenta Trumpa, z szacunku dla wysokiego poziomu delegacji tureckiej i dla prezydenta Erdogana, i nadal chcąc spróbować osiągnąć przynajmniej pierwsze kroki w kierunku deeskalacji, pierwsze kroki w kierunku zakończenia wojny, a mianowicie zawieszenie broni, postanowiłem wysłać teraz naszą delegację do Stambułu, ale nie całą”.
Do Turcji przyleciała już także delegacja Moskwy w składzie: Władimir Miedinski – asystent prezydenta Rosji, Michaił Gałuzin – wiceminister spraw zagranicznych, Igor Kostiukow – szef Głównego Zarządu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych, oraz Aleksandr Fomin, wiceminister obrony.
Jest to delegacja w identycznym składzie jak ta tocząca negocjacje z Ukraińcami w Stambule, na początku wojny. Protokół jaki wstępnie uzgodniono w toku tych rozmów jest dla Rosjan podstawą dla rozmów, co podkreślili wysyłając ten sam zespół przedstawicieli.
Władimir Putin zaproponował jeszcze w kwietniu trzydniowe zawieszenie broni obejmujące 9 maja, kiedy w Rosji jest świętowana rocznica zwycięstwa ZSRR w drugiej wojnie światowej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdecydowanie odrzucił propozycję wysuwając postulat zawieszenia broni na 30 dni.
Zdecydowanego poparcia tej propozycji udzieliły państwa Unii Europejskiej oraz USA. Przywódcy Ukrainy, Francji, Niemiec, Polski oraz Wielkiej Brytanii, podczas niedawnego spotkania w Kijowie zaapelowali o „bezwarunkowe, trzydziestodniowe zawieszenie broni”. Oświadczenie to zyskało poparcie prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, z którym europejscy politycy połączyli się telefonicznie.
Stanowisko to zyskało wyraz w retoryce administracji Donalda Trumpa, która jednak była w ubiegłym tygodniu bardziej stonowana niż w przypadku europejskich państw. Te ostatnie ostrzegły Moskwę przed „masowymi”, nowymi sankcjami, jeśli nie zaakceptuje tego planu.
W niedzielę rosyjski przywódca zaproponował bezpośrednie negocjacje, które miałyby się odbyć w Stambule już w najbliższy czwartek, utrzymując tym samym rosyjską linię, iż bardziej generalne zawieszenie broni może być efektem ustaleń politycznych. Jak podkreślił Putin, propozycja nie zakłada żadnych wstępnych warunków i ma na celu osiągnięcie „trwałego pokoju” oraz „usunięcie pierwotnych przyczyn” trwającego od trzech lat konfliktu.
Co do stanowiska grupy kijowskiej Putin określił je jako „ultimatum” oraz „antyrosyjską retorykę”.
Jeszcze w niedzielę Zełenski zamieścił na platformie X wpis, w którym podkreślił, że strona ukraińska oczekuje “pełnego i trwałego zawieszenia broni, począwszy od jutra, aby zapewnić niezbędną podstawę dla dyplomacji”, ale zarazem zadeklarował wyjazd do Stambułu, by osobiście oczekiwać na Putina. Doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy podkreślił, że Zełenski zamierza rozmawiać wyłącznie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem i nikim innym. W poniedziałek Macron powtórzył, że zawieszenie broni powinno nastąpić natychmiast.
aa.com.tr/interfax.ru/unian.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!