Ukraina oczekuje więcej

Nie dość, że zainaugurowane dziś Partnerstwo Wschodnie nie daje Ukrainie tak wyczekiwanej perspektywy członkostwa, to jeszcze w ciągu czterech lat zapewni sześciu państwom tyle pieniędzy, ile przez rok dostaje Turcja – mówi były szef dyplomacji Ukrainy Borys Tarasiuk.

W wywiadzie udzielonym Dziennikowi Tarasiuk nazywa Partnerstwo Wschodnie przede wszystkim sukcesem Polski i Szwecji. Natomiast jego zdaniem Ukraina nie może mówić o żadnym sukcesie: “Wszystkie cele postawione w programie Kijów już osiągnął. Z ukraińskiego punktu widzenia wadą Partnerstwa jest to, że nie daje jasnej perspektywy akcesji do Unii.”

Jak zauważa Tarsiuk: “Cele Partnerstwa w naszym kraju są już rzeczywistością. Negocjujemy z UE m.in. ruch bezwizowy i strefę wolnego handlu. Po wprowadzeniu tego programu w życie powinniśmy jednak pilnować naszych interesów przez umowy bilateralne. Dodatkowy problem to finansowanie: Bruksela zamierza przeznaczyć na pomoc dla sześciu krajów, na cztery lata, tylko 600 mln euro. Tylko Turcja dostaje tyle samo co roku.”

Tarasiuk zaznacza, że UE powinna przede wszystkim zadeklarować, czy chce, żeby Ukraina została członkiem Wspólnoty. Tak jak na początku lat 90. wobec Polski i innych krajów, kiedy zapadła najpierw decyzja polityczna, niezależna od stanu gotowości poszczególnych państw. Dopiero potem Unia pomagała w przygotowaniach do akcesji. Tarasiuk zarzuca Unii niesprawiedliwe traktowanie Ukrainy, co jego zdaniem świadczy o obawach UE oraz NATO przed reakcją Rosji.

Zdaniem Tarasiuka Rosja będzie jątrzyć na Ukrainie, dopóty, dopóki Ukraina nie zostanie zakotwiczona w NATO i UE. Na pytanie o to, czy Ukrainie grozi wojna z Rosją Tarasiuk odpowiada, że: “Mamy dość wojska, żeby się obronić, więc jeśli ktoś chciałby zrobić z Krymem to, co zrobiono z Osetią, to grubo się przeliczy.”

Dziennik/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply