Grupa mieszkańców Brześcia z inicjatywy Denisa Turczeniaka uczciła pamięć mieszkańców tego miasta, zamordowanych przez rosyjskie wojska księcia Iwana Chowańskiego, po zdobyciu Brześcia 13 stycznia 1660 r.
Według Denisa Turczeniaka z rąk rosyjskich najeźdźców zginęło wówczas od 1700 do 1900 mieszkańców miasta, w tym jego burmistrz Wasyl Romanowicz i członkowie Rady Miejskiej Stanisław Jaśnicki i Apanas Sewoszkiewicz. Ciała zabitych mieszczan, często niemiłosiernie porąbane, zdobywcy wrzucili do zamkowej fosy.
Zdaniem Turczeniaka 13 stycznia to tragiczna data w historii Brześcia, która powinna być czczona przez jego współczesnych mieszkańców. Wyraził nadzieję, że w przyszłym roku, na miejsce kaźni ich przodków przyjdą setki brześcian. Jest to bowiem ich obowiązkiem wobec poprzedników, którzy zginęli za wolność miasta.
Tegoroczna uroczystość miała skromny charakter. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy zapalili świece i odmówili modlitwę za dusze poległych.
Kresy.pl/(mak)
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!