Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak skomentował na antenie PR24 przebieg demonstracji antyglobalistów w Hamburgu.

De facto mamy Europę dwóch prędkości. Ta prędkość została pokazana w Polsce. Polska jest krajem gościnnymi i bezpiecznym. Prezydent Stanów Zjednoczonych był witany bardzo serdecznie. A to, co się dzieje w Niemczech w Hamburgu – zamieszki, bojówki, płonące samochody – to jest ta Europa drugiej prędkości – mówił szef MSWiA.

Minister Błaszczak podkreślił kontrast pomiędzy serdecznym przyjęciem prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce a anarchią na ulicach niemieckiego miasta, w którym odbywa się szczyt G20. Wspomniał także, że we Francji wciąż obowiązuje stan wyjątkowy a porządku w Brukseli muszą pilnować policjanci z długą bronią. „Polska jest oazą bezpieczeństwa” – stwierdził Błaszczak.

Przypomnijmy, że dzisiaj w kilku miejscach Hamburga policja starła się z antyglobalistami. Do pacyfikacji użyto pałek i armatek wodnych. Antyglobaliści próbowali blokować ulice – siadając na jezdni i blokując ruch. Protestujący chcieli doprowadzić do paraliżu miasta i do niedopuszczenia przejazdu kolumn z uczestnikami spotkania. Na ulicach miasta podpalono wiele samochodów, śmietników i stosów opon samochodowych. Do południa straż pożarna interweniowała 150 razy.

Melania Trump nie mogła opuścić hotelu. ponieważ według policji nie pozwalały na to względy bezpieczeństwa. Z tego powodu małżonki i partnerki przywódców G20 musiały zmienić swój plan dnia. Z powodu blokady ulic sekretarz stanu USA Rex Tillerson nie mógł spotkać się z szefem niemieckiej dyplomacji Sigmarem Gabrielem. Swoje spotkanie z uczniami odwołał także niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble.

Starcia wybuchły, po tym jak policja zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem „Welcome to Hell” (Witamy w piekle). Zatrzymanie było spowodowana faktem, że część antyglobalistów – lewacki tzw. czarny blok – demonstrowała z zasłoniętymi twarzami. Jest to niezgodne z niemieckim prawem. Policjanci zostali obrzuceni kamieniami, butelkami i petardami. w odpowiedzi użyto armatek wodnych i gazu pieprzowego.

Liczba rannych policjantów wzrosła do 160. Według podawanych informacji, porządku w mieście strzeże 20 tys. funkcjonariuszy. Agencja DPA podaje, że jutro w protestach weźmie udział 100 tys. ludzi.

CZYTAJ TAKŻE: Media w USA: Wizyta Trumpa w Polsce określi ton spotkań w Hamburgu

Kresy.pl / PAP / DPA

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply