Przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński rozważał na antenie TVN24 jaki sposobem media poznały wyrok TK jeszcze przed jego ogłoszeniem.

“Mógł tekst przejąć hacker, który zaatakował korespondencję pomiędzy sędziami, albo sędzią i jego asystentem” – mówił Rzepliński. Nie wykluczał jednak także, że ktoś “zalogował się w komputerze któregoś z sędziów i „wyjął” ten dokument. Haker mógł np. to sprzedać jakiemuś portalowi, który był zainteresowany zrobieniem awantury.TK jest pokrzywdzony w tej sprawie, policja powinna to wyjaśnić, bo nie Trybunał miał w tym interes, więc to na pewno z TK nie wyciekło w sposób świadomy” – zapewniał prezes Trybunału.

Rzepliński zapewniał przy tym, że “To co jest wyrokiem i to co wyciekło to nie są te same dokumenty”.

wpolityce.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Zauważcie, że nikt nie zwraca uwagi na fakt, iż wyrok powstał przed rozprawą, a zatem rozprawa była fikcją. Uwaga społeczeństwa jest kierowana na to, że ktoś rzekomo nielegalnie ujawnił za wcześnie ten wyrok. To ujawnienie jest legalne, bo tego wyroku w ogóle nie powinno być przed zakończeniem rozprawy i zakończeniem narady sędziowskiej.