Przez kilka nocnych godzin moskiewska policja musiała dyżurować przy wejściu do budynku administracji rosyjskiej stolicy. Kilkuset zwolenników i przeciwników premiera Władimira Putina ustawiło się w kolejce, aby zaraz po otwarciu urzędu złożyć wnioski o zgodę na zorganizowanie demonstracji w dniu wyborów prezydenckich 4 marca i w dzień po głosowaniu.

Zgodnie z prawem, pisemne podanie ze wskazaniem czasu, miejsca i celu demonstracji powinno zostać złożone najpóźniej na 15 dni przed jej planowanym terminem. Rosyjska opozycja, która protestuje przeciwko fałszerstwom wyborczym i obecności Władimira Putina w polityce, chce zorganizować wiece 4 i 5 marca na Łubiance, w pobliżu Centralnej Komisji Wyborczej. Na podobny pomysł wpadli sympatycy szefa rządu. Na kilka godzin przed otwarciem moskiewskiego ratusza opozycjoniści stanęli przed drzwiami, czekając na urzędników. Kilkadziesiąt minut później przyszli działacze prokremlowskich młodzieżówek. Między obiema grupami doszło do pyskówek i przepychanek. Musiała interweniować policja. Funkcjonariusze aż do otwarcia urzędu dyżurowali przed siedzibą mera Moskwy. Jak poinformowało radio Svoboda – opozycję wprowadził do środka poseł Sprawiedliwej Rosji, a prokremlowska młodzież dostała się do budynku tylnym wejściem.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply