Aż 28 proc. muzułmanów żyjących we Francji to wyznawcy radykalnej wersji islamu. To oznacza, że mieszka tam 1,5 miliona islamistów. – napisał w niedzielę portal gazety „Rzeczpospolita”.

Według “Rzeczpospolitej” takie szacunki znalazły się w raporcie Instytutu Monteskiusza (Institut Montaigne), który w ubiegłym tygodniu trafił na biurko prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Autor raportu Hakim El Karoui wskazał w nim na gwałtowny rozwój popularności różnych nurtów radykalnego islamu nad Sekwaną. Jego obszerne badania wskazują na to, że ponad 1,5 mln z 6 mln mieszkańców Francji wyznających islam, wybrało jedną z jego radykalnych odmian.

Według El Karouiego najpopularniejszą odmianą radykalnego islamu we Francji jest salafizm promowany przez Arabię Saudyjską. Króluje on w mediach społecznościowych, w których co najmniej 30 proc. francuskich muzułmanów śledzi konta salifickich kaznodziejów. Cieszą się tam oni większą popularnością niż francuscy politycy. Drugim najbardziej popularnym odłamem radykalnego islamu jest Bractwo Muzułmańskie pochodzące z Egiptu, lecz obecnie działające w wielu krajach arabskich. Dopiero na trzecim miejscu pod względem popularności znajdują się radykalne wersje islamu związane z Iranem i Turcją. Zdaniem El Karouiego ich wspólnym celem jest budowanie we Francji alternatywnego społeczeństwa – nie w opozycji do istniejącego społeczeństwa, lecz „równoleglego”.

Według raportu przyczyną ekspansji islamizmu nie są bieda i problemy gospodarcze, lecz atrakcyjność tej „nowej, potężnej ideologii”.

Islamizm nie jest produktem ubocznym słabości Zachodu, ale ideologią, globalną narracją, która stara się wytłumaczyć świat, nadać sens życiu i muzułmańskiej wspólnocie. To niepokoi tak bardzo Zachód, bo eksponuje porażki zachodniej ideologii liberalnej, niedotrzymane przez nią obietnice i odpowiedzialność za geopolityczną niestabilność państw arabskich – napisano w raporcie.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2017 roku francuski ekonomista i komentator polityczny Charlesa Gave wyliczył, że do 2057 roku liczba ludności pochodzenia muzułmańskiego przekroczy we Francji liczbę rdzennych mieszkańców („białych”) i tym samym muzułmanie staną się większością w tym kraju. Gave uzyskał taki wynik zakładając, że stopa płodności ludności rdzennej (białej) wynosi we Francji 1,4 dziecka na kobietę, podczas gdy stopa płodności muzułmanów wynosi od 3,4 do 4 dzieci. Przy braku oficjalnych statystyk, które we Francji nie uwzględniają pochodzenia etnicznego obywateli, naukowiec założył, że populacja muzułmanów wynosi tam 10% czyli 6,7 miliona ludzi. Przy takich danych wejściowych obliczył, że w ciągu 40 lat liczba muzułmanów prześcignie liczbę rdzennych Francuzów.

Kresy.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply