Stany Zjednoczone deportowały 95-letniego byłego strażnika niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Neuengamme do Niemiec – podało w sobotę BBC.

Friedrich Karl Berger, który mieszkał w USA od 1959 roku, w sobotę został deportowany z USA i wylądował we Frankfurcie. Nie został jednak aresztowany przez niemiecką policję, ponieważ śledztwo przeciwko niemu zostało umorzone z braku dowodów winy. Berger co prawda przyznał się do służby w charakterze strażnika w obozie koncentracyjnym w Neuengamme koło Hamburga, ale powiedział, że nie był świadkiem zabójstw ani znęcania się nad więźniami.

Berger ma zostać przesłuchany i jego sprawa może zostać wznowiona w zależności od tego, co powie.

Amerykański sędzia w zeszłym roku nakazał deportację Bergera, stwierdzając, że więźniowie obozu byli przetrzymywani w okropnych warunkach, pracując „aż do wyczerpania i śmierci”. Najliczniejszymi grupami więźniów w obozie w Neuengamme byli Rosjanie, Holendrzy i Polacy. Więziono tam także Żydów, Duńczyków, Łotyszy, Francuzów, Włochów oraz “przeciwników politycznych nazistów”, jak podał Departament Sprawiedliwości USA.

Amerykański sąd ustalił, że Berger pilnował więźniów nie tylko w obozie, ale także podczas ich przymusowej ewakuacji trwającej prawie dwa tygodnie, podczas której zginęło około 70 więźniów. Podczas procesu były strażnik przyznał, że uniemożliwiał więźniom ucieczkę z obozu.

W wywiadzie dla Washington Post Berger twierdził, że był zmuszany do pracy w obozie, spędził tam krótki czas i nie nosił broni. Wyraził zdziwienie zbliżającą się deportacją, mówiąc: „Po 75 latach to jest śmieszne. Nie mogę w to uwierzyć. Wypędzacie mnie z domu”.

Przypomnijmy, że USA zwlekały z wydaniem Polsce innej osoby podejrzanej o dokonywanie nazistowskich zbrodni na Polakach podczas II wojny światowej – Michaela Karkoca vel Mychajły Karkocia, obywatela USA pochodzenia ukraińskiego, przez co nie doczekał on sprawiedliwości umierając w grudniu 2019 roku w wieku 100 lat w Minneapolis. W 2017 roku strona polska wystąpiła o jego ekstradycję. W sierpniu 2019 roku pisaliśmy, że na podstawie otrzymanych informacji mieliśmy podstawy sądzić, że sprawa Karkocia była z premedytacją zamiatana pod dywan przez amerykańską administrację, co odbywało się za cichym przyzwoleniem strony polskiej.

Kresy.pl / bbc.com / justice.gov

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply