W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu w Nashville odbyła się druga debata prezydencka pomiędzy Donaldem Trumpem a Joe Bidenem.

Po poprzedniej chaotycznej debacie, w której urzędujący prezydent nieustannie przerywał Joe Bidenowi, organizatorzy zmienili formułę dyskusji. Po zadaniu pytania kandydaci otrzymywali po dwie minuty na odpowiedź, podczas których oponent miał wyłączony mikrofon. Później następowała dyskusja pomiędzy kandydatami, która tym razem przebiegała w sposób znacznie bardziej uporządkowany i merytoryczny. Według niektórych opinii podziałało to na niekorzyść Bidena, który po godzinie sprawiał wrażenie zmęczonego mówieniem.

Debatę podzielono na sześć 15-minutowych sekcji poświęconych walce z epidemią, sprawom amerykańskich rodzin, kwestiom rasowym, zmianom klimatu, bezpieczeństwu narodowemu oraz przywództwu.

Jak podaje Associated Press, Biden przekonywał, że pod przywództwem Trumpa Ameryka zmierza ku “ciemnej zimie”, jeśli chodzi o epidemię. „Ktokolwiek, kto jest odpowiedzialny za tak wiele zgonów, nie powinien pozostać prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki” – mówił Biden. Trump uspokajał Amerykanów mówiąc, że wirus “zniknie” i obiecywał szczepionkę “ciągu kilku tygodni”. Urzędujący prezydent twierdził, że najgorsza sytuacja epidemiczna jest w stanach rządzonych przez Demokratów, co spotkało się z zarzutem Bidena, że dzieli USA na stany demokratyczne i stany republikańskie. Biden wskazywał też, że gorsza sytuacja epidemiczna panuje w stanach rządzonych przez Republikanów.

Trump przedstawiał siebie jako tego samego outsidera, którym był cztery lata temu, wielokrotnie powtarzając, że nie jest politykiem. Biden przekonywał, że Trump jest niekompetentnym przywódcą kraju borykającego się z wieloma kryzysami i wiązał problemy Amerykanów z przywództwem urzędującego prezydenta. Z kolei Trump wielokrotnie kwitował obietnice składane przez Bidena przypominaniem wieloletniej obecności swojego oponenta w amerykańskiej polityce. Pytanie “dlaczego wcześniej tego nie zrobiłeś, Joe?” często padało z ust gospodarza Białego Domu.

Naciskany przez Trumpa pytaniami o to, kiedy “zlikwiduje przemysł naftowy” Biden zadeklarował, że USA “z czasem” zastąpią ropę energią odnawialną. Zwracając się wprost do wyborców w stanach żyjących z przemysłu naftowego Trump nazwał to “ważnym oświadczeniem”. Po debacie Biden dodał: „Nie zamierzamy zakazać paliw kopalnych. Pozbędziemy się dotacji do paliw kopalnych, ale nie zamierzamy pozbywać się paliw kopalnych przez długi czas”.

Gdy debata toczyła się wokół zmian klimatycznych, Trump wyjaśnił swoją decyzję o wycofaniu USA z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, deklarując, że był to niesprawiedliwy pakt, który kosztowałby kraj biliony dolarów i zaszkodziłby gospodarce. Trump wielokrotnie twierdził, że plan Bidena dotyczący przeciwdziałania zmianom klimatycznym i inwestowania w zielone branże został opracowany lewicową demokratkę Alexandrię Ocasio-Cortez.

Debatując o kwestiach rasowych Biden przywoływał wcześniejsze odmowy Trumpa potępienia “białej supremacji” oraz jego ataki na ruch Black Lives Matter. Zdaniem Bidena prezydent „wlewa oliwy do rasistowskiego ognia”. Trump replikował, wskazując swoje działania na rzecz reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych i ostro krytykując poparcie Bidena dla ustawy z lat 90., która zdaniem wielu przyczyniła się do nadreprezentacji czarnych mężczyzn w więzieniach. Trump nazwał się „najmniej rasistowską osobą w tym pomieszczeniu”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Mówiąc o polityce zagranicznej Biden zarzucił Trumpowi, że siadł do stołu z „bandytą” czyli z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Były wiceprezydent zarzucał też Trumpowi politykę prowadzącą do oddzielania dzieci od rodziców próbujących nielegalnie przekroczyć południową granicę USA.

Biden przypominał o publikacji New York Times o tym, że Trump płacił tylko 750 dolarów podatków federalnych rocznie, mając „tajne konto bankowe” w Chinach. Były wiceprezydent podkreślał, że ujawnił wszystkie swoje zeznania podatkowe z ostatnich 22 lat i wezwał Trumpa do ujawnienia swoich zeznań, pytając: „Co ukrywasz?”. Trump odpowiedział, że miał konto w Chinach, ponieważ prowadził tam interesy i że konto zostało już zamknięte. Twierdził też, że jego księgowi powiedzieli mu, że „zapłacił dziesiątki milionów dolarów” podatków. Odmówił jednak określenia, kiedy może ujawnić swoje zeznania podatkowe.

Trump powiedział, że jeśli chodzi o opiekę zdrowotną, chciałby „zakończyć” tzw. ustawę Obama Care, nawet podczas pandemii, i zaproponować „zupełnie nową piękną opiekę zdrowotną”. Biden powiedział, że Trump od lat mówi o takim posunięciu, ale nigdy nie przedstawił swojego planu. Sprzeciwił się też twierdzeniom Trumpa, że chce uspołecznić opiekę zdrowotną.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W trakcie debaty Trump wysuwał zarzuty dotyczące niejasności wokół interesów Huntera Bidena, syna Joe Bidena, na Ukrainie, ale, jak stwierdza AP, nie zdominowały one debaty. Biden uznał dyskusję o uwikłaniach rodzinnych za „brednie” i zarzucił Trumpowi, że nie chce rozmawiać o sprawach merytorycznych.

Debata w Nashville była drugą i ostatnią debatą w tegorocznej kampanii prezydenckiej w USA.

Kresy.pl / AP / Onet

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply