Określany przez media jako „mieszkaniec powiatu chojnowskiego” 55-letni Ukrainiec Ołeksandr M. został oskarżony o popełnienie w latach 2022-2023 przestępstw seksualnych wobec dwóch dziewcząt w wieku 14 i 15 lat.
Jak podał w tym tygodniu „Czas Chojnic”, śledczy powiązali 55-letniego Ołeksandra M. z dwoma przestępstwami seksualnymi wobec nastoletnich dziewcząt. Przypomnijmy, że jeszcze w listopadzie 2023 roku Prokuratura Rejonowa w Chojnicach skierowała przeciwko niemu do sądu akt oskarżenia, zarzucając mu popełnienie przestępstwa seksualnego na terenie gminy Brusy. Ustalono, że w maju 2023 roku groźbą użycia przemocy oraz przemocą zmusił 14-letnią mieszkankę powiatu chojnickiego do wykonania z nim czynności seksualnej. Dodajmy, że Ołeksandr M. to imigrant zarobkowy. Pracował w sąsiedniej miejscowości.
Urząd Transportu Kolejowego wydał licencję przewoźnika dla spółki Ukrainian Railways Cargo Poland, która należy do państwowego przedsiębiorstwa Ukrzaliznytsia.
Przedsiębiorstwo Ukrzaliznytsia, które jest właścicielem spółki Ukrainian Railways Cargo Poland poinformowało w czwartek, że firma uzyskała możliwość pełnego wejścia na europejski rynek kolejowych przewozów towarowych. Odpowiednią licencję wydał polski Urząd Transportu Kolejowego. Spółka Ukrainian Railways Cargo Poland została zarejestrowana 30 czerwca 2023 r.
📣 Ukrainian Railways Cargo Poland received the opportunity to fully enter the European market of railway freight transportation. The relevant railway carrier license was granted by the Polish Railway Transport Authority.
Nowe centrum deportacyjne dla nielegalnych imigrantów może powstać tuż przy granicy z Polską, w niemieckiej Brandenburgii. Budzi to obawy mieszkańców.
Ponad 48 tys. odrzuconych azylantów czeka w Niemczech na "natychmiastową deportację" - zwraca uwagę w niedzielę serwis Deutsche Welle. Procedurę deportacji mają przyspieszyć tzw. centra wyjazdowe, a jedno z nich może powstać w brandenburskim Kuestrin–Kietz. Mieszkańcy protestują i liczą na wsparcie polskich sąsiadów.
"Kuestriner Vorland mówi nie centrum deportacyjnemu" - portal DW przywołuje napis na jednym z plakatów mieście. "Na swoim pickupie Michael Krause jeździ z nim codziennie po regionie – do pracy na złomowisku i z pracy, na zakupy z dziećmi, i kiedy we wsi pojawiają się politycy" - czytamy.
Obywatel Gwinei, Gruzin i Mołdawianka zostali zatrzymani przez Straż Graniczną w Łodzi i w Sieradzu. Dwoje cudzoziemców otrzymało decyzje zobowiązujące do powrotu, trzeci został umieszczony w strzeżonym ośrodku.
Kontrole legalności pobytu wobec cudzoziemców miały miejsce we wtorek w Łodzi i Sieradzu. Dwoje z zatrzymanych osób - Gruzin i Mołdawianka miało przeterminowany pobyt w naszym kraju. Gruzin przyjechał do Polski bezpośrednio z Gruzji około półtora roku temu w ruchu bezwizowym w celu podjęcia zatrudnienia w zakładach mięsnych pod Wrocławiem. Po roku zrezygnował z pracy i wyjechał do Katowic, gdzie był kierowcą świadczącym usługi przewozu osób z wykorzystaniem aplikacji mobilnej.
Jak czytamy, w chwili zatrzymania przez łódzkich funkcjonariuszy Straży Granicznej na terenie Sieradza, Gruzin nie posiadał ani aktualnego tytułu pobytowego ani stałego zatrudnienia. Wobec niego wszczęto procedurę zobowiązującą do powrotu, która zakończyła się wydaniem decyzji, w której orzeczono półroczny zakaz ponownego wjazdu do Polski i innych państw strefy Schengen.
Podczas szkolnej wycieczki do Muzeum Auschwitz, grupa niemieckich uczniów wykonywała w hotelu hitlerowskie pozdrowienia, a nagranie trafiło do sieci.
Sprawę opisuje portal DoRzeczy.pl, powołując się na dziennik „Bild”. Miała ona miejsce w ubiegłym tygodniu, w trakcie wycieczki do Polski 13-osobowej grupy uczniów ze szkoły ponadpodstawowej w Laatzen koło Hanoweru w Niemczech. Odwiedzili m.in. Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wycieczka miała na celu „umożliwienie młodym ludziom uświadomienia sobie, jak wyglądał najciemniejszy okres w historii Niemiec”.
Donald Tusk w piątek po szczycie Rady Europejskiej poinformował, że kwestia polsko-ukraińskiej umowy o bezpieczeństwie jest już dopięta na ostatni guzik i "na 99 proc." zostanie podpisana jeszcze przed lipcowym szczytem NATO w Waszyngtonie.
Donald Tusk przekazał, że musi "wyważyć wspólnie z ministrem obrony narodowej bardzo dokładnie, jak możemy dalej pomagać Ukrainie". "Ale w żaden sposób nie chcemy i nie możemy osłabić możliwości obronnych Polski. Tutaj jest do dogadania jeszcze kilka szczegółów" - powiedział.
Tusk zapewnił, że podczas spotkania w Brukseli z prezydentem Ukrainy powiedział, że "Polska będzie pomagać jego krajowi. Powiedziałem bardzo jasno: będziemy pomagać, bo wasze bezpieczeństwo, to jest nasze bezpieczeństwo, ale nie zrobimy niczego, co osłabi nasze bezpośrednie bezpieczeństwo, czyli nasze możliwości. Mówimy tu o myśliwcach, o uzbrojeniu, które jest czasami równie potrzebne Polsce jak Ukrainie" - zaznaczył.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!