Prezydent Republiki Litewskiej i dawna aktywistka Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Dalia Grybauskaitė zaatakowała Rzeczpospolitą za – jak stwierdziła – zamykanie litewskich szkół.
Litewska prezydent skrytykowała i tak niewielkie ustępstwa poczynione wobec mniejszości polskiej na Litwie w zakresie egzaminu maturalnego z języka litewskiego. Zarazem skrytykowała sytuację, w której w Polsce zamykane są szkoły litewskie:
“Język litewski staje się zakładnikiem politycznych porozumień koalicji rządzącej. Kontrowersyjny egzamin maturalny z języka litewskiego skutkuje innymi żądaniami, które prowadzą do podziału społeczeństwa. Tymczasem za litewską granicą są zamykane litewskie szkoły“– mówiła Grybauskaitė w orędziu o stanie państwa. “Mieszkańcy Litwy powinni rozumieć jaką cenę możemy za to zapłacić”– dodała.
W Polsce o zamykaniu szkół decydują lokalne samorządy, a więc w przypadku gmin zdominowanych przez mniejszośc litewską decyzję o zamykaniu podejmują sami Litwini.
zw.lt / Kresy.pl
Czy Polska naprawdę jest aż tak beznadziejnie słaba, że nie potrafimy sobie poradzić nawet z jakimś śmiesznym państewkiem wielkości dwóch polskich województw ???
I jeszcze z tymi pojebami mamy razem jakieś elektrownie budować ? Totalnie bez sensu. Zamknąć granicę i odciąć ich od wszystkiego to się im odechce wszystkiego.
Czas coś zrobić z tym śmiesznym faszystowskim państewkiem, to jest test dla Kaczora, czy rzeczywiście chce budować silną Polskę, czy też chce dalej robić za amerykańską neokolonię
Powinni Polacy tak jak w 1938 postawić Litwie ultimatum. Wtedy się ugięli i teraz by było tak samo
Wygląda na to, że przygotowują “argumenty” w sporze.
Zawszone żmudzińskie zakłamane ścierwo. To chyba wyczerpuje jej charakterystykę.