“Jeśliby jutro prezydent Obama przyjął ambasadora [Czech w USA] Gandalowica, to i prezydent Zeman spotkałby się potem z ambasadorem Szapiro” – mówił dziś przedstawiciel czeskiego prezydenta.

Rzecznik Zemana do spraw międzynarodowych Hynek Kmoníček przedstawił więc swoiste ultimatum amerykańskiej elicie. Nie omieszkał jednak zaznaczyć, że nawet w przypadku przestrzegania zasady wzajemności przez Amerykanów, ich ambasador Adrew Shapiro “jak każdy inny ambasador w Pradze powinien znaleźć rzeczywiście ważny powód by prezydent Czech przyjął go oficjalnie twarzą w twarz”.

Czeski prezydent Miloš Zeman stwierdził, że nie będzie oficjalnie przyjmował ambasadora USA, po tym gdy ten skrytykował decyzję lokatora Hradczan o wyjeździe na moskiewskie obchody “Dnia Zwycięstwa” 9 maja. Zeman uznał to za niedopuszczalną ingerencję w wewnętrzne sprawy Czech.

pravednes.cz/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. shik
    shik :

    Tak się prowadzi politykę z jankesami (i nie tylko). Bo tym burakom się wydaje, że są bardzo wyjątkowym krajem w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a jest odwrotnie.
    Polska tym czasem (polityka) wciąż na klęczkach.