Do końca maja w Szwecji wybuchły 93 podłożone bomby. Liczba ataków bombowych jest znacząca wyższa niż w zeszłym roku.

93 ataki w ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku to liczba o niemal jedną trzecią wyższa do liczby ataków w okresie styczeń-maj zeszłego roku. Wówczas było ich 63. Łącznie Szwedzka Narodowa Rada Zapobiegania Przestępczości naliczyła w zeszłym roku w Szwecji 162 eksplozje ładunków wybuchowych, napisał 16 czerwca portal Thelocal.se.

“Trwa wyścig zbrojeń w świecie przestępczości zorganizowanej” – powiedział państwowej rozgłośni Svergies Radio kryminolog Sven Granath.

Jak informuje portal, tylko w tym tygodniu doszło do eksplozji trzech bomb w ciągu jednej doby w mieście Malmö. Ataki te wzbudziły w Szwecji ożywioną dyskusję nad stanem bezpieczeństwa, choć miasto to od kilku lat jest areną rozwoju zorganizowanej przestępczości, co przejawia się poprzez strzelniany i podkładanie ładunków wybuchowych. Malmö jest miastem o wysokiej proporcji imigrantów wśród mieszkańców.

Manne Gerrel, profesor kryminologii z Malmö uznał sytuację za “poważną”. Uważa jednak, że w większości przypadków ładunki wybuchowe były podkładane w celu zademonstrowania siły i zastraszenia rywali a nie zabicia kogokolwiek – “ponieważ większość wybuchów ma miejsce tam gdzie nie ma ludzi”. Ostrzega jednak, że w związku z tym, iż przestępcy zaczęli używać bomb zaistniało większe ryzyko przypadkowych ofiar, niż w przypadku używania przez nich broni palnej.

thelocal.se/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply