Grupa aktywistów blokuje od soboty ruch ciężarówek na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Kukurykach. Domagają się oni zablokowania handlu z Rosją i Białorusią. Wśród protestujących jest kontrowersyjna ukraińska działaczka Natalia Panczenko.
Jak podało w sobotę TVN24, około 20 osób próbowało w sobotę blokować ciężarówki na rosyjskich i białoruskich numerach na przejściu granicznym w Kukurykach w woj. lubelskim. Większość z tych osób miała ze sobą ukraińskie flagi.
Według uczestniczącej w proteście Natalii Panczenko blokada jest spontaniczną akcją, w której udział biorą głównie Ukraińcy, a także Polacy. Panczenko wyjaśniała, że protestujący domagają się wstrzymania handlu pomiędzy Unią Europejską a Rosją i Białorusią, w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.
W sobotę po południu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potwierdziła, że droga krajowa nr 68 między Wólką Dobryńską a Kukurykami jest zablokowana z powodu protestu. PAP podała, że na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, którzy “czuwają nad bezpieczeństwem uczestników protestu, jak i osób postronnych, czyli kierowców tirów”.
Protestujący zapowiedzieli w sobotę, że pozostaną na miejscu “tak długo, jak będzie to konieczne”. Według Dziennika Wschodniego w niedzielę blokada była kontynuowana. Potwierdzają to również internetowe wpisy aktywistów uczestniczących w blokadzie, w tym Natalii Panczenko.
Panczenko publikowała na Facebooku wezwania do zablokowania także przejścia w Bobrownikach, jednak jak wynika z informacji podawanych przez wideoblogera Klaudiusza Wesołka, w niedzielę nie było tam blokady.
Inny aktywista Żenia Klimakin twierdzi, że kolejka ciężarówek w Kukurykach w wyniku blokady wydłużyła się do 28 km.
Przypomnijmy, że Natalia Panczenko to ukraińska aktywistka od lat mieszkająca w Polsce, w przeszłości pracująca dla Fundacji Otwarty Dialog i działająca w EuroMajdanie Warszawa. Od dawna informujemy o różnych jej skrajnych wypowiedziach. Przykładowo na początku września 2016 roku Panczenko umieściła na swoim profilu na Facebook zdjęcia z pożaru stacji telewizyjnej „Inter” i skomentowała je słowami „jak pięknie płonie”. Wcześniej informowaliśmy o jej wypowiedzi, w której wypowiedziała pogląd, że UPA walczyła z Polakami o niepodległą Ukrainę. Ukraińska aktywistka stwierdziła także, że Gdańsk to niemieckie miasto. Na swoim profilu umieściła także wpis ze zdjęciem spalonego ciała mężczyzny – ofiary masakry w Odessie w 2014 roku z napisami – „Psu – psia śmierć!” podpisując zdjęcie „Żal ich Wam? Bo mnie nie – niech płoną!”.
W 2018 roku warszawski Euromajdan, na którego czele swoi Panczenko, zorganizował w Warszawie pokaz filmu „Mit” opowiadającego o Wasylu Slipaku – śpiewaku operowym, który zginął w Donbasie w szeregach skrajnie nacjonalistycznego Prawego Sektora.
W październiku 2020 roku, po wyroku TK delegalizującym aborcję eugeniczną Panczenko napisała w mediach społecznościowych, że „wstydzi się za kraj, w którym mieszka”.
We wrześniu 2021 roku Panczenko zachęcała do udziału w proteście we Wrocławiu związku ze śmiercią 25-letniego Ukraińca we wrocławskiej izbie wytrzeźwień, a po rosyjskiej inwazji na Ukrainę brała udział w proteście pod ambasadą Rosji w Warszawie, gdzie zabrała głos.
Kresy.pl / tvn24.pl / dziennikwschodni.pl
Żenia idźcie i blokujecie przejście z drugiej strony granicy.