Portal Interia otrzymał z Kancelarii Sejmu wykaz podróży służbowych członków Prezydium Sejmu obecnej kadencji. Okazuje się, że najwięcej kosztowały podróże wicemarszałek Małgorzaty Gosiewskiej. Najmniej pochłaniają wyjazdy wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego.

Mimo że obecna kadencja Sejmu zaczęła się w listopadzie 2019 roku i większa jej część przypadła na czasy pandemii koronawirusa, kiedy możliwości podróżowania były ograniczone, Małgorzata Gosiewska (PiS) zdążyła wydać na podróże służbowe 35 325,45 złotych – podała we wtorek Interia. Zaważyła o tym czterodniowa wizyta w Mongolii w grudniu 2019 roku, która według Centrum Informacyjnego Sejmu kosztowała aż 28 033,75 złotych. Gdy media w styczniu br. dowiedziały się o koszcie tego wyjazdu, pisano o “szastaniu pieniędzmi podatników” i “szokującej kwocie”, którą “Polacy zapłacili za ten wyjazd”.

Jak podaje Interia, w 2020 roku Gosiewska w związku z zajmowanym stanowiskiem podróżowała tylko dwa razy – w obu przypadkach samochodem na Ukrainę, wydając łącznie 3338,06 złotych.

W rozmowie z portalem Gosiewska tłumaczyła, że “jeździ całe życie”, a podróże służbowe służą jej do poszerzania kontaktów zagranicznych. Wicemarszałek przekonywała, że zajmuje się od lat polityką zagraniczną.

Najmniej podatników kosztowały podróże Włodzimierza Czarzastego (SLD). Kancelaria Sejmu od początku kadencji opłaciła mu jedynie służbowy wyjazd do Niemiec za 645,54 złotych. Czarzasty przekonuje, że podróżuje dużo, ale korzysta z pociągów, na które posłowie mają darmowe bilety. “Sam płacę za siebie, ponieważ w Polsce jest mało pieniędzy. Jeśli ktoś może za siebie zapłacić, powinien to zrobić” – powiedział Interii.

Pandemia ograniczyła też podróże marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Od początku kadencji odbyła ona tylko dwie podróże sfinansowane przez Sejm – do Czech i USA – które kosztowały w sumie 5904,51 złotych. Dwukrotnie podróżował też wicemarszałek Piotr Zgorzelski (PSL) – do Belgii i na Litwę, co kosztowało 5478,95 złotych. Jedyny wyjazd wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) – do Szwajcarii – kosztował 3651,04 złotych.

1452,39 złotych kosztowała Kancelarię Sejmu podróż wicemarszałka Ryszarda Terleckiego (PiS) na Węgry w październiku br. na zaproszenie wiceprzewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Węgier. Były to wydatki na diety, hotele i ubezpieczenia. Co ciekawe, Terlecki nie przedstawił rachunków za podróż; Interii nie udało się ustalić, w jaki sposób wicemarszałek podróżował na Węgry.

CZYTAJ TAKŻE: Odwiedzała batalion OUN, została nowym wicemarszałkiem Sejmu

Kresy.pl / Interia / se.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply