W Polsce wzrasta liczba fałszywych alarmów bombowych – informuje dziennik „Rzeczpospolita”.
Z szacunków Komendy Głównej Policji wynika, że tylko w ubiegłym roku liczba ta wzrosła o ok. 40 proc i przyniosła 879 przypadków fałszywych zawiadomień. Najczęściej zgłaszane są informacje dotyczące rzekomych ładunków wybuchowych w urzędach, centrach handlowych, lotniskach czy szkołach.
Fałszywe zgłoszenia zakłócają działalność wielu instytucji oraz są kosztowne, również jeżeli chodzi o wykrycie sprawców. W 2016 r. policja odebrała już ponad 260 fałszywych zgłoszeń o zagrożeniach bombowych.
Najczęściej dochodzi do nich na Mazowszu, a najrzadziej na Podlasiu. Statystyki wskazują, że sprawcami są najczęściej nietrzeźwi mężczyźni.
Obecnie za wszczęcie fałszywego alarmu o zagrożeniu grozi kara nawet do 8 lat więzienia.
radiomaryja.pl/KRESY.PL
będzie jak w bajce o kłamiącym pasterzu, kiedy przyjdzie do zamachu policja zwyczajnie nie będzie w stanie tego sprawdzić.