Wojska Lądowe Federacji Rosyjskiej już w 2011 roku zakupią nieokreśloną jeszcze ilość nowych wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków rakietowych “Tornado-G”. Poinformował o tym przedstawiciel służby prasowej Ministerstwa Obrony Rosji Siergiej Własow. Nowe systemy mają zastąpić przestarzałe wyrzutnie “Grad”.

Według Własowa “Tornado-G” jest bez porównania bardziej efektywną wyrzutnią niż poprzednie jednostki (“Grad”, “Uragan”, “Smiercz”) – dzięki wykorzystaniu nowych pocisków, które pozwalają razić cel z większą siłą, a także dzięki wprowadzeniu nowych systemów celowania i nawigacji.

Ulepszenia podwyższają sprawność i potencjał pojedynczej wyrzutni, która korzystając z możliwości precyzyjnego uderzenia może działać bardziej autonomicznie niż miało to miejsce w przypadku starszych zestawów, które wykorzystywano kolektywnie kierując zmasowany, “huraganowy”, ogień na cel.

Wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych przeznaczone są do rażenia celów na tyłach nieprzyjaciela (w zasięgu kilkudziesięciu kilometrów), unicestwiania zgrupowań żywej siły, zgrupowań sprzętu, punktów dowodzenia, łączności czy środków transportu. Zastosowanie zmasowanego ognia ma też duże znaczenie dla psychologicznego osłabienia przeciwnika i dezorganizacji jego działań. Siła rażenia artylerii rakietowej budzi respekt. Jedna salwa wyrzutni “Smiercz” pokrywa obszar 672 ha i jest w stanie niszczyć czołgi, pojazdy opancerzone oraz umocnienia terenowe.

O “Tornado-G” jak na razie wiadomo mało, przypuszcza się, iż będzie wyposażone w dwukalibrowy system pozwalający na przeprowadzenie ostrzału zarówno 122 mm jak i 300 mm pociskami. Jako podwozie wykorzystany zostanie MAZ-543M (podobnie jak w przypadku starszego “Smiercza”). Nie ujawniono informacji jaka ilość sprzętu trafi na wyposażenie Wojsk Lądowych.

Powyższe doniesienia świadczą o tym, iż Rosja ciągle zbroi się z myślą o możliwym konflikcie konwencjonalnym starego typu, w którym istotne znaczenie ma siła ognia artyleryjskiego (“Katiusza”, jedna z pierwszych wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych zapracowała na swoją legendę jeszcze w czasie II wojny światowej).

Gdy kraje NATO prowadzą ostrzał Libii z użyciem wysokoprecyzyjnych pocisków a Stany Zjednoczone gromadzą arsenały “inteligentych”, manewrujących pocisków dużego zasięgu – Rosja buduje swoją siłę na podstawie przestarzałych wyobrażeń o konflikcie zbrojnym. W konsekwencji rosyjski potencjał coraz bardziej odstaje od “natowskiego””i może być skutecznym instrumentem walki tylko w obszarze postsowieckim, w którym artyleria rakietowa może skutecznie pomieszać szyki armii pokroju gruzińskiej. Niemniej “Tornado-G” może okazać się cennym produktem na eksport do tradycyjnych nabywców rosyjskiego uzbrojenia (Indie, kraje rozwijające się). Chociaż Moskwa pewnie nie od razu zdecyduje się na sprzedaż najnowocześniejszego sprzętu w tej klasie.

http://grabowski.kresy.pl/

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply