Dowodzący amerykańską operacją przeciwko Daesh generał Sean MacFarland poinformował, że w trakcie walk zabito już 45 tys. dżihadystów.
– Mogę zdecydowanie powiedzieć, że jeżeli gdzieś wkraczamy, to przychodzi nam to o wiele łatwiej niż przed rokiem. Wróg nie walczy już tak zdecydowanie– mówił zgromadzonym na konferencji prasowej dziennikarzom MacFarland. – Nie sądzę, żeby to wszystko długo jeszcze potrwało– ocenił.
Według jego informacji na terenie Iraku i Syrii przebywa jeszcze około 15 tys. żołnierzy tzw. Państwa Islamskiego. Zdaniem wojskowego w ciągu dwóch tygodni upadnie Mosul i będzie to “decydujący cios” w wojnie z Państwem Islamskim.
– Sukces wojskowy w Iraku i Syrii niekoniecznie będzie oznaczał koniec Daesh. Możemy spodziewać się, że wróg będzie się adaptował, przekształcał w kierunku organizacji terrorystycznej, zdolnej do najkrwawszych ataków– przyznał MacFarland.
wprost.pl/KRESY.PL
Bajki z mchu i paproci wydanie USRAELSKIE …
Największy hodowca ISIS coś bredzi. Przecież to USA wyhodowało ISIS.
TEGO TYPU PROPAGANDA MA NA CELU SPROWOKOWAC ISIS, BY ZECHCIELI ZABIC CZTERDZIESCI PIEC TYSIECY EUROPEJCZYKOW. DANE WYSSANE Z PALCA.
http://linkis.com/journal-neo.org/2016/zvz5s
Powyzszy link w jezyku angielskim wspiera teze ze amerykanska przesyla intel dla syrysjkich dzihadystow w Aleppo