Ukraińska opozycja alarmuje, że stan zdrowia przebywającego w areszcie byłego szefa MSW jest wyjątkowo zły. Dyrekcja aresztu śledczego zaprzecza i przekonuje, że jest on zadowalający.

Jurij Łucenko ma mieć marskość wątroby, prawdopodobnie wywołaną prowadzoną wcześniej głodówką. Jego żona, Iryna dodaje, że jest on skrajnie wyczerpany. Partyjny kolega byłego ministra Mykoła Martynenko twierdzi, że władze chcą doprowadzić do najgorszego. „Byłego szefa MSW trzymają w areszcie nie zważając na cały zestaw ciężkich chorób. Jego stan pogarsza się, co może doprowadzić do fatalnych skutków” – mówił z trybuny Rady Najwyższej.

Tymczasem przedstawiciele aresztu śledczego, w którym od grudnia przebywa Jurij Łucenko przekonują, że stan jego zdrowia jest dobry, codziennie chodzi on na godzinny spacer po dziedzińcu.

Były szef MSW jest oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych, co miało doprowadzić do strat budżetu państwa w wysokości 900 tysięcy hrywien, czyli około 300 tysięcy złotych.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply