Podczas wystąpienia w izraelskiej ambasadzie w Waszyngtonie prezydent USA Barack Obama z dumą podkreślił, że USA skutecznie wywarły presję na rząd Orbana ws. pomnika Bálinta Hómana. Przedstawiciel węgierskiego rządu zaprzecza i twierdzi, że wtrącanie się USA w tę sprawę tylko utrudniło sytuację.

Barack Obama podczas swojego wystąpienia w Ambasadzie Izraela w Waszyngtonie z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście wspomniał o sytuacji związanej z planami ustawienia na Węgrzech pomnika Bálinta Hómana, polityka i twórcy ustaw dyskryminujących Żydów.

„Gdy pomnik antysemickiego przywódcy z okresu II wojny światowej miał stanąć na Węgrzech, dokonaliśmy wysiłku, by przekonać tamtejszy rząd do zmiany kursu… To nie była dygresja do naszych stosunków z Węgrami. To było kluczowe dla utrzymania dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi, i daliśmy im to do zrozumienia”– powiedział prezydent USA.

W odpowiedzi biuro prasowe premiera Orbana wydało oświadczenie, w którym stwierdzono, że „wywierano presję na Węgry w sprawie pomnika Homana, ale premier Viktor Orban zdecydowanie ją odrzucił… Mówiąc ogólnie, presja zagraniczna jedynie utrudniła rozwiązanie sprawy. Stanowisko premiera Węgier jest takie, że amerykański rząd zrobiłby lepiej, gdyby trzymał się od tego z daleka”.

Przeciwko postawianiu pomnika Homanowi protestowały m.in. organizacje żydowskie, a także amerykańscy dyplomaci i kongresmeni. W grudni Orban stwierdził, że plany dotyczące pomnika są niezgodne z węgierską konstytucją. Fundacja, która chciała postawić pomnik, wycofała się ze swoich planów.

Omawiany fragment przemowy Obamy: 12:27 – 13:00

Dailynewshungary.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply