Były minister spraw wewnętrznych i niesławny “bohater” afery podsłuchowej Bartłomiej Sienkiewicz zadeklarował, że wycofuje się z życia publicznego.
Deklarację tę Sienkiewicz miał wygłosić wobec swoich współpracowników w działającym przy Platformie Obywatelskiej Instytucie Obywatelskim, któremu szefował. Miał stwierdzić, że “koszty osobiste dalszego pozostawania w życiu publicznym są zbyt duże”. Sienkiewicz wyrzekał, że “stał się celem przestępców przy i ich pomocników przy biernej postawie prowadzącej postępowanie prokuratury”. Odnosił się w ten sopsób do ujawnienia jego danych jako przesłuchiwanego w aferze podsłuchowej.
wpolityce.pl/kresy.pl
ciekawe czy mu “jacyś nieznani sprawcy” teraz chałupy nie spalą razem z nim w środku?
Może zdał sobie sprawę, że ta chałupa istnieje tylko teoretycznie…
miło by było jak by się wycofał. Natomiast wydaje mi się, że ten człowiek popełnił przestępstwa i powinien byc z pewnych spraw rozliczony. Nie na zasadzie odwetu, ale na zasadzie, że KAŻDA OSOBA, która popełni przestępstwo, czy to lewica, prawica, czy cokolwiek musi ponieść za nie odpowiedzialność.
On ma prywatną firmę, więc bieda mu nie grozi.
o ile się orientuję, to jego firma ma rację bytu tylko w przypadku grantów od administracji państwowej. Więc z tym może być różnie.