Bułgarskie służby poinformowały, że nie znalazły bomby na pokładzie polskiego samolotu, który awaryjnie wylądował na bułgarskim lotnisku w Burgas.

Według rzeczniczki miejscowej policji mężczyzna, który poinformował o ładunku wybuchowym na pokładzie, był pod wpływem alkoholu. Sam samolot został sprawdzony przez saperów, którzy nie znaleźli na pokładzie żadnego ładunku.

Jeśli okaże się, że awaryjne lądowanie polskiej maszyny było wynikiem głupiego żartu, mężczyźnie grozi kara w wysokości kilku tysięcy dolarów.

PRZECZYTAJ: Bomba na pokładzie polskiego samolotu? Awaryjne lądowanie w Bułgarii

Tvp.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply