Doradca prezydenta Białorusi do spraw gospodarczych Kiriłł Rudy twierdzi, że nie należy spodziewać się w tym kraju żadnych zasadniczych zmian polityki ekonomicznej.

Rudy występował na konferencji “Gospodarka Białorusi – znów przed wyborem”, którą opatrzono nieco prowokacyjną dewizą “Dlaczego nie będzie reform (na Białorusi w 2016 r.)”. Jak podkreślał doradca ekonomiczny Łukaszenki “reformy nie są czymś obcym” dla władz Białorusi i “nie mozna kategorycznie powiedzieć, że w ostatnich latach niczego nie robiono”. Według niego symbolem zmian jest poszerzanie się sektora prywatnego w kraju, gdzie większość PKB nadal wytwarzają państwowe przedsiębiorstwa oraz wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Jak twierdził Rudy “Wyraźnego żądania reformy ze strony społeczeństwa nie widzę i nie odczuwam”, ich potrzeba jest “nieoczywista dla ludzi”. Uznał również, że stan finansów Białorusi nie wymaga wdrażania radykalnych zmian, a “reformy są prowadzone gdy nie ma pieniędzy”. Rudy twierdził też, że inaczej niż państwa Europey Środkowowschodniej, które nastawiły się na integrację z Unią Europejską, Białorusi nie zmuszają do zmiany modelu żadne siły zewnętrzne. Na koniec podkreślał, że na Białorusi brakuje kadr politycznych gotowych do funkcjonowania w ramach gospodarki liberlnej – “Kto u nas ma doświadczenie, wykształcenie przeprowadzić reformy rynkowe po zachodniemu?” – pytał Rudy – “Zachodni garnitu trzeba odróżnić od zachodniego mózgów. U nas jest niemało finansistów, ekonomistó, inżynierów, którzy mogą realizowac najlepsze praktyki reform, ale jak oni będą żyć z funkcjonariuszami resrtów siłowych i wymiaru sprawiedliwości sowieckiej szkoły?”.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply