Polscy archeolodzy odnaleźli na lotnisku Siewiernyj kilka tysięcy przedmiotów i fragmenty kości, prawdopodobnie ludzkich. Ekipa specjalistów z naszego kraju pracowała w Smoleńsku, na miejscu katastrofy Tu-154, od 13 października. Dziś archiwizują znaleziska i w ciągu dwóch dni wrócą do Polski.
Kierujący badaniami profesor Andrzej Buko z Polskiej Akademii Nauk przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że efekty badań są zaskakujące. “Przede wszystkim zaskoczyła nas liczba znalezionych przedmiotów” – dodał szef grupy polskich archeologów. Na miejscu katastrofy prezydenckiego Tupolewa znaleziono różnej wielkości części konstrukcji samolotu i jego wyposażenia oraz przedmioty należące do ofiar tragedii z 10 kwietnia.
Archeolodzy odnaleźli również i zabezpieczyli fragmenty ludzkich kości, co potwierdził Polskiemu Radiu nadzorujący prace badawcze prokurator wojskowy Tomasz Mackieiwcz. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nasi eksperci zabezpieczyli także fragmenty ubrań i przedmioty osobiste, na podstawie których można jednoznacznie stwierdzić, do której z ofiar tragedii należały.
Teren objęty badaniami, to prawie półtora hektara podmokłej łąki. Badania prowadzone są przy użyciu najnowocześniejszych metod pozwalających odnaleźć najdrobniejsze przedmioty nie tylko na powierzchni, ale i pod ziemią.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!