Szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha podkreślił, komentując słowa premiera Polski o „przełomie” ws. ekshumacji polskich ofiar UPA, że każde polsko-ukraińskie porozumienie jest „ciosem w Moskwę”. Ma nadzieję, że porozumienia będą wdrażane „z wzajemnym szacunkiem”.
Jak pisaliśmy, premier Donald Tusk ogłosił w piątek „przełom” – decyzję o rozpoczęciu ekshumacji polskich ofiar UPA z czasów ludobójstwa na Wołyniu. „Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę” – napisał. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński potwierdził dla TVP Info, że odpowiednie dokumenty zostały podpisane, co umożliwia podjęcie działań przez odpowiednie instytucje.
Parę godzin później komunikat Tuska skomentował szef MSZ Ukrainy, Andrij Sybiha. Podkreślił przy tym, że każde polsko-ukraińskie porozumienie jest „ciosem w Moskwę” i wyraził nadzieję, że porozumienia będą wdrażane z wzajemnym szacunkiem.
„Szanujemy się nawzajem i razem stawiamy czoła rosyjskiemu imperializmowi. Każde porozumienie w stosunkach ukraińsko-polskich to cios w Moskwę. Wspaniały wynik grupy roboczej koordynowanej przez Mykołę Toczyckiego oraz Hannę Wróblewską [odpowiednio ministrowie kultury Ukrainy i Polski – red.]. Wierzymy w dalsze wdrażanie porozumień z wzajemnym szacunkiem” – napisał Sybiha.
Szanujemy się nawzajem i razem stawiamy czoła rosyjskiemu imperializmowi. Każde porozumienie w stosunkach UA-PL to cios w Moskwę. Wspaniały wynik grupy roboczej koordynowanej przez @tochytskyi oraz @WroblewskaHann.
Wierzymy w dalsze wdrażanie porozumień z wzajemnym szacunkiem. https://t.co/IqGOB5Nkrd— Andrii Sybiha 🇺🇦 (@andrii_sybiha) January 10, 2025
Jak dotąd, nie pojawiły się żadne szczegóły uzgodnionego porozumienia. Nie jest jasne, na co w ramach wzajemności zgodziła się strona polska.
Relacjonujące ten temat ukraińskie media, m.in. serwis „Europejska Prawda” przypominają, że jesienią ub. roku Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej informował o planach rozpoczęcia w 2025 roku, względnie w 2026 r., prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych szczątków pomordowanych Polaków na terenie obwodu rówieńskiego.
Ubiegłoroczne wypowiedzi szefa UIPN, Antona Drobowycza wskazują, że chodzi o miejscowość Ugły. W czasie rzezi wołyńskiej, 12 maja 1943 roku sotnia UPA pod dowództwem Nikona Semeniuka „Jaremy” zamordowała tam ponad 100 Polaków. Większość ofiar (72 ciała) została pochowana przez ocalałych w zbiorowej mogile na miejscu spalonej kaplicy kilka dni po zbrodni. Należy przypuszczać, że wspomniane porozumienie może dotyczyć tego miejsca. Dodajmy, że we wrześniu 2024 r. Karolina Romanowska, założycielka Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie po raz pierwszy w Polsce wysłała prywatny wniosek o ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej do Wołodymyra Zełenskiego, Chodziło właśnie o Ugły. Pisaliśmy, że wcześniej Instytut Pamięci Narodowej już dziewięć razy składał prośby o ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, ale za każdym razem odpowiedź Ukrainy była negatywna.
Wiadomo, że nowy wniosek o ekshumacje dotyczył też nieistniejącej już wsi Puźniki na Podolu. Sprawa prac w tym ostatnim miejscu, a także wstrzymywanych od blisko 1,5 roku przez stronę ukraińską ekshumacji, była przez nasz portal szeroko opisywana.
PRZECZYTAJ: Od blisko roku nie ma ekshumacji ofiar UPA w Puźnikach. Strona ukraińska opóźnia sprawę
Czytaj także: Ukraińcy blokują ekshumacje ofiar UPA. Twierdzą, że nie otrzymali odpowiednich dokumentów
„Jeśli mówimy o starszych wnioskach strony polskiej, to mamy pismo z 2019 r. od poprzedniego szefa Instytutu Pamięci Narodowej (Jarosława Szarka), a w nim jest lista czterech-pięciu miejsc, w których potrzebne są ekshumacje. Również w tych miejscach co do zasady w przyszłym roku można je rozpocząć, a w latach 2025-2026 można je zakończyć, jeśli będzie dobra wola” – mówił Drobowycz w listopadzie 2024 r.
Przypomnijmy zarazem, że Drobowycz jako szef Ukraińskiego IPN oświadczył w czerwcu 2024 r., że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.
Ostatnio Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat na prezydenta odniósł się do porozumienia dotyczącego ekshumacji na Wołyniu, zawartego przez Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihę, określając je jako „niepotrzebny wyskok szefa polskiej dyplomacji”.
„My w Instytucie Pamięci Narodowej przeżyliśmy już kilkanaście potencjalnych przełomów w tej sprawie, więc dla mnie entuzjazm szefa polskiej dyplomacji był przedwczesny” – ocenił. Zapewnił jednak, że IPN jest gotów wesprzeć działania rządu w kwestii ekshumacji ofiar na Wołyniu, podkreślając wagę interesu polskiego.
X / eurointegration.com.ua / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!