Była kanclerz Niemiec Angela Merkel otrzymała w poniedziałek najwyższe niemieckie odznaczenie. Wcześniej uhonorowano nim jedynie dwóch niemieckich przywódców – podkreśla portal Politico.

Merkel, która pełniła funkcję kanclerza Niemiec przez ponad 16 lat, otrzymała w poniedziałek od prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, jej byłego wicekanclerza i ministra spraw zagranicznych, najwyższy Krzyż Wielki Orderu Zasługi za “szczególne osiągnięcia”.

Steinmeier chwalił Merkel jako „bezprecedensowego polityka”, który z powodzeniem przeprowadził Niemcy przez trudne czasy, w tym krach finansowy w 2008 roku i kryzys uchodźczy w 2015 roku.

Dwaj inni kanclerze, którzy otrzymali to wyróżnienie, to Konrad Adenauer, pierwszy powojenny kanclerz RFN, oraz Helmut Kohl, który rządził w okresie zakończenia zimnej wojny, a także zjednoczenia Niemiec.

Niektórzy członkowie centroprawicowej rodziny politycznej Merkel, CDU/CSU, mają problem z tym, że była kanclerz dołączyła do grona Adenauera i Kohla tak szybko po zakończeniu kadencji w grudniu 2021 r., zwłaszcza w związku z wojną Rosji na Ukrainie, o którą niektórzy obwiniają Merkel w kontekście jej miękkiego podejścia do Moskwy – podkreśla Politico.

Zobacz także: Merkel: porozumienia mińskie miały “dać Ukrainie czas”. Nord Stream 2 nie był błędem

“Myślę, że błędem jest przyznanie Angeli Merkel tego Wielkiego Krzyża teraz, półtora roku po zakończeniu jej kadencji” – oświadczył Andreas Rödder, szef tak zwanej Komisji ds. Podstawowych Wartości CDU.

Jak ocenił, stanowisko Merkel wobec Rosji jest uważane za jeden z największych błędów polityki zagranicznej tego kraju. Skrytykował także jej politykę energetyczną, migracyjną i wycofywania broni jądrowej.

W poniedziałkowej ceremonii uczestniczyło około 20 gości, w tym następca Merkel Olaf Scholz i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Obydwoje zajmowali stanowiska w rządzie Merkel.

Na uroczystość nie zaproszono nikogo z obecnego kierownictwa CDU, w tym lidera partii Friedricha Merza, ani z CSU czy liberalnej FDP – zwraca uwagę portal stern.de.

W czerwcu ubiegłego roku była, wieloletnia szefowa niemieckiego rządu Angela Merkel broniła swojej polityki zagranicznej, w tym polityki współpracy z Rosją. Zapytana o politykę współpracy, bądź negocjacji z Rosją, jaką prowadziła konsekwentnie przez 16 lat swoich rządów, odpowiedziała: „Dyplomacja nie jest zła, tylko z tego powodu, że nie zadziałała”.

Mówiąc o swojej polityce wobec Rosji, Merkel przypomniała, że opowiedziała się za nałożeniem przez Unię Europejską sankcji za aneksję Krymu w 2014 r. Wymieniła też zaangażowanie swoje i przywódców Francji w format normandzki i doprowadzenie do podpisania porozumień mińskich. „Nie mogę winić się za to, że wystarczająco nie próbowałam” – oceniła była kanclerz – „Nie dostrzegam, żeby musiała powiedzieć <<To był niesłuszne>> i dlatego właśnie nie mam za co przepraszać”.

Merkel odrzuciła krytykę dziennikarza za to, że zablokowała w 2008 r. przyznanie Ukrainie i Gruzji państw statusu z określoną ścieżką do NATO twierdząc, że uczynienie tego Władimir Putin potraktowałby już wówczas jako „wypowiedzenie wojny”. „To nie była Ukraina jaką znamy dzisiaj” – opowiadała o ówczesnej sytuacji – „Kraj nie był stabilny, był przeżarty przez korupcję”. W tym kontekście chwaliła prezydenta Wołodymyra Zełenskiego za jego przywództwo. „Odwaga i pasja, z jaką walczą o swój kraj, jest bardzo imponująca” – powiedziała o Ukraińców. Wcześniej, przez swoją rzeczniczkę, Merkel przekazała, że decyzję ze szczytu NATO z 2008 r. uznaje za słuszną.

politico.eu / stern.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply