„Mariupol to nasza Masada”. Delegacja pułku Azow w Izraelu

Do Izraela przybyła z wizytą delegacja pułku Azow, m.in. po to, by przekonywać Izraelczyków, że formacja ta „oczyściła się ze swojej ciemnej przeszłości” i jakoby nie ma już związków z neonazizmem.

Jak podaje izraelski serwis „The Jerusalem Post”, w ubiegłym tygodniu do Izraela przybyła z wizytą delegacja ukraińskiego pułku Azow. Przewodził jej oficer wywiadu pułku, Ilia Samoilenko, jeden z obrońców Mariupola i zakładów Azowstal, zwolniony we wrześniu br. z rosyjskiej niewoli. Obecna była też Julia Fedosiuk, wiceszefowa Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu.

Przeczytaj: Członkowie pułku „Azow” w Belwederze

Celem wizyty było przekonanie opinii publicznej w Izraelu, a także tamtejszych polityków i decydentów do pułku Azow i zachęcenie, by strona izraelska zaczęła oficjalnie apelować o zwolnienie przetrzymywanych w niewoli członków tej formacji.

Ukraińcy spotkali się z izraelskimi urzędnikami oraz rezerwistami sił zbrojnych Izraela. Opowiadali o rosyjskiej inwazji na Ukrainę i, jak podano, „kontrowali rosyjskie twierdzenia i wypowiedzi o pułku i wojnie”.

Ukraińska delegacja odwiedziła też Masadę i ruiny twierdzy, w której żydowscy powstańcy bronili się przed Rzymianami. Upadek twierdzy w 73 r. był końcem wojny żydowskiej, a obrona twierdzy jest ważnym elementem żydowskiej tożsamości i tradycji. Sami Ukraińcy porównywali otwarcie obrońców Mariupola z obrońcami Masady i twierdzili, że podobnie widzą to również Izraelczycy.

„Kiedy dziś w Izraelu opowiadamy o obronie Mariupola, Izraelczycy, rozumiejąc przede wszystkim różnice między tym, jak wygląda wojna dziś, a jak wyglądała 2000 lat temu, cały czas powtarzają: ‘Mariupola to wasza Masada’” – opowiadali członkowie ukraińskiej delegacji.

Jak podano, delegacja Azowa wzięła też udział w zdjęcia do filmu dokumentalnego o oblężeniu Mariupola.

Dodajmy, że znaczna część artykułu na portalu „The Jerusalem Post” była poświęcona akcentowaniu, iż obecny „pułk Azow dystansuje się od swojej skrajnie prawicowej przeszłości”.

„Podczas gdy batalion Azow, poprzednik pułku Azow, był mocno powiązany z symboliką i ideologią neonazistowską i skrajnie prawicową, to obecnie pułk utrzymuje, że w znacznym stopniu pozbyto się takich sentymentów” – czytamy w artykule.

Samoilenko twierdzi w wywiadach, że wszelkie oskarżenia pod adresem pułku Azow o powiązania z neonazizmem są „rosyjską propagandą”.

ZOBACZ: Konin: ukraińska akcja poparcia dla pułku Azow z neobanderowską symboliką [+VIDEO]

„Batalion się zmienił. Oczyścił się ze swojej ciemnej przeszłości. Naszym jedynym radykalizmem jest dziś radykalna wola obrony Ukrainy” – twierdzi oficer pułku Azow. Według niego, w tej formacji służą też Żydzi. Ponadto, w artykule przywołuje się opinie dziennikarzy i badaczy, a nawet rabina, którzy pozytywnie wypowiadają się na temat pułku i twierdzą, że jego związki z neonazizmem to przeszłość. Wyraźnie wskazuje się też na oficjalną odrębność pułku Azow od tzw. ruchu azowskiego.

Czytaj także: W Kijowie powstała ulica „Bohaterów Pułku Azow” [+FOTO/VIDEO]

Członkowie pułku „Azow” bronili ostatniego bastionu ukraińskiej obrony w Mariupolu, zakładów Azowstal i tam część z nich została wzięta do niewoli w maju br.  Jednostka powstała z batalionu ochotniczego utworzonego do 2014 r. przez przedstawicieli środowisk nacjonalistycznych, neonazistowskich i kibicowskich w celu walki z donbaskimi separatystami. Obecnie wchodzi w skład Gwardii Narodowej Ukrainy.

Jak informowaliśmy, niektórzy członkowie „Azowa” chętnie posługują się symboliką nazistowską – w tym 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, która pacyfikowała warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego. Kilka lat temu, z powodu neonazistowskich powiązań „Azowa” Kongres USA zadecydował, że środki z pomocy finansowej dla Ukrainy nie mogą być wykorzystywane przez tę jednostkę.

W 2017 roku członkowie pułku „Azow” zbudowali w jednej ze swoich baz posąg Peruna i wznosili do niego modły.  Posąg Peruna został ustawiony z okazji święta zwycięstwa księcia Światosława I nad „państwem żydowskim”, czyli Kaganatem Chazarskim. Członkowie Azowa zapowiadali, że w „sanktuarium Peruna” będzie święcona broń. W tym samym roku analogiczne „sanktuarium” założono pod Mariupolem.

Na początku marca 2018 roku wyrosły na bazie Azowa Korpus Narodowy zorganizował we Lwowie antypolski marsz związany z rocznicą śmierci kata Polaków, dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Przeszedł on ulicami miasta pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”. Ponadto, „azowcy” regularnie oddawali hołd zbrodniarzowi, dowódcy UPA Romanowi Szuchewyczowi. Działacze „ruchu azowskiego” prowadzili zarazem różne proukraińskie akcje i działania również w Polsce, w tym wśród studentów.

Zobacz: Węgry: Ukraińska pięściarka musiała zwinąć flagę pułku Azow [+FOTO]

Zobacz również: Flaga pułku „Azow” na mundialu – interweniowała ochrona

jpost.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply