Białoruski prezydent mówiąc, że uregulowanie kryzysu będzie trudne to jednak uważa, że nie będzie już powrotu do wojny na pełną skalę.
Według Łukaszenki, który gościł dziś w stolicy Mołdawii Kiszyniowie, “skutki konfliktu są katastrofalne z punktu widzenia psychologii ludzi, krewnych poległych”. Dodał “wojny nie będzie bo w niej nie może być zwycięzców czy przegranych. Nie ma perspektywy zwycięstwa, więc po co wojować. To strony konfliktu już rozumieją”. Uznał także, że dzielenie mieszkańców na wchodnich i zachodnich służy jedynie “zderzeniu ludzi”. “Jestem pewien, że my – słowiańskie narody, przekroczymy te trudności” – jak podsumował.
Jednocześnie twierdził, że “Rosja nie chce z nikim prowadzić wojny handlowej”, Pozwolił sobie przy tym na znaczące stwierdzenie, że nawet jeśli Mołdawia i Ukraina podpisują umowę stowarzyszeniową z UE nie jest to powód do takiej wojny.
tut.by/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!