W związku z problemami z przeforsowaniem ustawy o podwójny obywatelstwie, litewscy politycy myślą nad wprowadzeniem dokumentu analogicznego do Karty Polaka… którą wcześniej zażarcie krytykowali.

Jak pisze “Kurier Wileński” próba formalnego zezwolenia obywatelom Litwy na posiadanie drugiego obywatelstwa rozbiła się o orzeczenie Sądu Konstytucyjnego. Podkreślił on, że zakaz posiadania drugiego obywatelstwa zapisany jest w Konstytucj i tylko poprzez jej zmianę – w drodze powszechenego referendum – możliwe jest uchylenie tegoż zakazu. W litewskim Sejmasie pojawiła się zresztą inicjatywa preprowadzenia takiego referendum w 2016 r., ale jej szanse są wątpliwe.

Jak pisze publicysta “Kuriera…” w czasie spotkania Światowej Wspólnoty Litwinów z ministrem sprawiedliwości Republiki Litewskiej Juozasem Bernatonisem pojawiła się koncpecja stworzenie dokumentu podobnego do polskiej Karty Polaka, czy wcześniejszej Karty Węgra. Zresztą na te właśnie przykłady powoływał się litewski minister. Jest w tym pewna ironia, bowiem w 2012 r. litewscy politycy ostro atakowali Kartę Polaka. Do parlamentu trafił nawet projekt nowelizacji ordynacji wyborczej, która miała zakazać posiadaczom Karty Polaka ubiegania się o stanowiska mandaty sejmowe. Został odrzucony większością zaledwie jednego głosu.

kurierwilenski.lt/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • mazowszanin
        mazowszanin :

        W momencie pojawienia się “zielonych ludzików” w sile plutonu wzmocnionego BRDM szt. 3 sami ogłoszę w tv powstanie Polsko-Litewskiego Kraju Narodowo-Terytorialnego. Skutkiem tego zmieniać będą tablice na budynkach oraz na ulicach na dwujęzyczne i pośpiesznie uczyć się polskojęzycznej wymowy swojego imienia i nazwiska… Pani prezydent Grybauskaite w tym samym momencie, oprócz zmiany wymowy nazwiska na Grzybowska, postara się w Warszawie, w PKW i w KPRM, o poświadczenie wyboru na stanowisko marszałka województwa wileńskiego. Dobra, koniec żartów. Jak sądzę w razie naruszenia terytorium Litwy woleć będą “polską okupację” i “butę polskiego Pana” od krasnoarmiejców i post sowieckich realiów.
        Wracając jednak do meritum: Litwini sami siebie zapędzili w kozi róg ustanawiając przepisy takie a nie inne. Szukają też ewidentnie “zasobów etnicznych” poza granicami… z racji ubytku ponad 1/4 z ogółu mieszkańców kraju na skutek emigracji na zachód.