Rosjanie odrzucają oskarżenia: “Czy było na nim napisane wyprodukowane w Rosji?”

Agencja Reuters podała, że od 2015 roku odkryto rosyjskie oproramowanie szpiegujące na trzech rządowych komputerach, a w samym 2016 doszło do 20 prób tego typu infekcji. Szef Litweskiego Centrum Cyberbezpieczeństwa Rimtautas Cerniauskas stwierdził: Oproramowanie które znaleźliśmy działało przynajmniej pół roku przed jego wykryciem – podobnie jak to miało miejsce w Stanach Zjednoczonych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kolejny cyberatak na Litwę

Rzecznik prezydenta Władimira Putina Dimitri Peskow nazwał te doniesienia “śmiechu wartymi”. Zapytał: Czy na oprogramowaniu szpiegującym znajdował się napis “wyprodukowane w Rosji”?Absolutnie odrzucamy te doniesienia jako nonsesowne.Peskow zaznaczył, że Rosja sama wciąż jest celem cyberataków, ale nie jest na tyle głupoa, aby oskarżać zagraniczne rządy.

Wśród przywódców republik bałtyckich dzwonkiem alatmowym był atak na rządowe i prywatne strony internetowe w 2007 . Wtedy do przestały działać, co przyczyniło się również do czasowego zamknięcia bankowości online.

Według doneisień Cerniaukas wykryte oprogramowanie szpiegujące przesyłało wszystkie dokumenty jakie mogło znaleźć, a także hasła do Gmaila i Facebooka na adresy często używane przez rosyjski wywiad. Jego zdaniem to tylko potwierdza, że podejmowane były próby infiltracji naszych sfer politycznych.

kresy.pl / unian.info

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rudy
    rudy :

    Ja pierdolę, siedzą jakieś starcy lub nieuki komputerowe, trzymają się nadal Windows XP, póki im nie zamienisz komputera na chama, gówno niczego nie chcą uczyć się i słuchać rad, że nie korzysta się z Internet Explorera. Potem ich “Ruscy szpiegują”.

  2. gan
    gan :

    Myślę, że Litwa wcale nie jest jakoś specjalnie daleko za Polską. U nas prof. Urbański, który chciał pracować nad pewnymi rozwiązaniami kryptograficznymi dla służb nie żyje. Natomiast co do udziału Rosji – to niech Pieskow powie, jak wyjaśnić fakt, że sporo ransomware jest tak zakodowanych, by nie działało na terenie Rosji? Ja myślę, że: pozyskiwanie kasy z okupu to całkiem dobry interes a to, jak się on rozwija bardzo dobrze widać na wykresie wartości bitcoina http://www.coindesk.com/price/ . I druga, ważna sprawa. W trakcie wizyty Song Hongbing wspominał o możliwości odejścia od $USD jako głównej waluty i zamiast niego posługiwanie się taką walutą jak np. bitcoin. Postawienie przez Rosję na cyber* to dwie pieczenie przy jednym ogniu.