Deputowany Parlamentu Europejskiego prof. Ryszard Legutko stwierdził, iż nie ma sensu reagować instytucjonalnie na falę krytki ze strony mediów niemieckich.

“Widać w Polsce politykę mediów, która prowadzi do promowania takich tez i opinii. Na portalach wybija się doniesienia niemieckie, jako główne i najważniejsze treści. To jest głównym przekazem wielu mediów w Polsce. Jeśli tak jest, to prowadzi to do poddenerwowania, które dobrze wpisuje się w nasze kompleksy” – mówił Legutko w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl. Legutko mówił wręcz o “promowaniu zagranicznego punktu widzenia” co ocenił jako “złe podejście i złe działanie mediów”. Jak podsumował – “Nie znam żadnego poważnego kraju, gdzie tego typu informacje z zagranicznej prasy się w ogóle pojawiały. A jeśli się pojawiają to nie jako informacje główne, które mają wymusić jakieś reakcje społeczeństwa, rządu, społeczeństwa, sądu czy innej instytucji”.

Przyznał, że kampania niemieckich mediów robi Polsce czarny PR w Europie – “To stawia nas, polityków, Polaków w niewygodnej, defensywnej pozycji. My się musimy tłumaczyć. Tymczasem to Niemcy powinni się tłumaczyć. To ich trzeba pytać, dlaczego mają tak pogardliwy, wyższościowy stosunek do Polaków?”. Uznał, że głównym celem tej kampanii jest wywarcie presji na polskie społeczeństwo i polskich polityków.

wpolityce.pl/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leo69
    leo69 :

    Jesteśmy słowiańskim , bydłem . Które powinno służyć niemieckim panom. Tak nas zawsze traktowali i traktuja jako – slavischen Untermenchen . A dodać do tego trzeba całą armię volks-dojczów ,którzy za darmo i za srebrniki ujadają na Polskę i obraz zaczyna być pełny.