“Władze Trzeciej RP, i to różnych opcji politycznych, zbudowały swoją politykę wschodnią w oparciu o zapomnienie o owym ludobójstwie” – mówi o stosunku polskich elit politycznych po 1989 do pamięci o ludobójstwie Polaków na Kresach Wschodnich dokonanym przez OUN-UPA podczas II wojny światowej i tuż po niej ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Kapłan zauważa, że zarówno w czasach tzw. Polski Ludowej, jak i w III RP, prawda o ludobójstwie jest przemilczana:

“W czasach PRL prawda o ludobójstwie, którego w latach 1939 – 1947 dokonali nacjonaliści ukraińscy z UPA i SS Galizien, była zakazana, gdyż Ukraina była wówczas częścią składową ZSRR. Pozwalano jedynie, choć w ograniczonym zakresie, mówić i pisać o walkach w Bieszczadach. Po 1989 r. sytuacja znów się powtórzyła, gdyż władze Trzeciej RP, i to różnych opcji politycznych, zbudowały swoją politykę wschodnią w oparciu o zapomnienie o owym ludobójstwie. Głównie dlatego, aby przypodobać się Ukrainie, która w 1991 r. po raz pierwszy jako niepodległe państwo pojawiła się na mapie Europy” – mówi ksiądz.

Kapłan zauważa również, że w tej kwestii miały zbieżne poglądy osoby pozostające na przeciwnych biegunach sceny politycznej:

“Warto jednak zauważyć, że w tej kwestii poglądy czy to Adama Michnika i Jacka Kuronia, czy prezydenta Lecha Kaczyńskiego były wręcz identyczne” – twierdzi ks. Isakowicz-Zaleski. Duchowny dodaje, że politykę tę kontynuują obecne władze wywodzące się z Platformy Obywatelskiej – z prezydentem Komorowskim i ministrem Sikorskim na czele.

Ksiądz krytykukuje ponadto postawę – jak to określa – umizgów do neobanderowców z partii “Swoboda” oraz z “Prawego Sektora”, a także surowo ocenia sformułowane w polskiej publicystyce hasło „lepsza Ukraina banderowska niż sowiecka”:

“Mottem tych dziwacznych, żeby nie napisać idiotycznych, działań jest teza sformułowana przez jednego z prawicowych publicystów „lepsza Ukraina banderowska niż sowiecka”. Pełna żenada. Banderyzm jest bowiem tak samo groźny jak komunizm” – uważa duchowny.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski podkreśla, że choć nie wierzy w przełom, to jednak dostrzeglane jest, iż “coraz więcej Polaków, zwłaszcza z młodego pokolenia, ma dość dalszego zakłamywania prawdy o ludobójstwie”.

O tym, że nie mówi się o kwestii rozliczenia ludobójstwa w kontekście aspiracji Ukrainy do stania się członkiem Unii Europejskiej, ksiądz Isakowicz-Zaleski oskarża polskich polityków – “zwłaszcza tych, którzy wierzą ślepo w tzw. mit Jerzego Giedroycia”. Zarazem duchowny uważa, że “trzeba brać przykład z Żydów czy Ormian, którzy od dziesiątków lat, niezależnie od politycznych nacisków Moskwy, Waszyngtonu, Berlina czy Brukseli, walczą o pamięć o ludobójstwie swoich rodaków”.

Kapłan uważa, że rozwój ruchu neobanderowskiego może być groźny dla Polaków zamieszkujących tereny współczesnej Ukrainy:

“Kiedyś neobanderowska „Swoboda” była ruchem marginalnym, wspieranym finansowo tak przez Rosję, jak emigracje ukraińską z Kanady i USA. W 2010 r. zdobyła jednak większość w samorządach na Ukrainie Zachodniej. Dwa lata później zdobyła aż 11 procent w parlamencie w Kijowie. W tym roku wprowadziła kilu swoich ministrów do rządu Arsenija Jaceniuka. Nie zaistniała wprawdzie w wyborach prezydenckich, ale wszystko wskazuje na to, że odniesie sukces w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Jest to bardzo groźne dla Polaków na Ukrainie i dla innych mniejszości narodowych w tym kraju” – mówi ksiądz.

wmeritum.pl/Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ems
    ems :

    Banderyzm jest jak hitleryzm i stalinizm. Okrutną zbrodnią na wielu tysiącach ludzi. Trzeba bezwzględnie wymóc na Kijowie delegalizację banderowców. Ukraina musi uznać zbrodnię wołyńską za ludobójstwo. Do podręczników ukraińskich powinny być włączone materiały o zbrodniach na Polakach dokonanych rękami Ukraińców. EDUKACJA I PAMIĘĆ.

    • sylwia
      sylwia :

      Delegalizacji winny też podlegać organizacje b. członków SS i UPA oraz OUN, UNA-UNSO, Swobody, Prawego Sektoru i zbrojne formacje złożone z ich członków. Rzezie miały miejsce w wołyńskiem, tarnopolskiem i stanisławowskiem. Dr. Wiktor Poliszczuk ocenia ilość polskich ofiar na ok. 400 000 (“Gorzka Prawda”, str. 279).

      • roch
        roch :

        @ems, @ Sylwia. Jak wymóc tę delegalizację? Kto niby miałby to zrobić? Od 1991 r. wszystkie rządy RP włażą Ukraińcom w d…, chodzą wokół Ukrainy na paluszkach żeby czymś przypadkiem nie urazić “naszych braci” “naszych strategicznych partnerów”, poświęcamy polskie interesy gospodarcze w imię solidarności z tym barbarzyńskim ludem. Skutek tych działań jest taki że mamy rusko – niemiecki gazociąg na dnie Bałtyku, Dom Polski we Lwowie przyznany tylko w użytkowanie bez prawa do gruntu oraz tablicę pamiątkową ku czci bandziora “Czuprynki” wmontowaną w polską szkołę we Lwowie. Krótko mówiąc Ukraińcy plują nam w gębę a my uśmiechamy się przymilnie udając że deszcz pada i jeszcze dopłacamy do tej “przyjaźni”. Żeby wymóc cokolwiek na kimkolwiek to trzeba mieć rząd “z jajami” a nie tę bandę eunuchów z których składa się nasza klasa polityczna od lewa do prawa (SLD, PO, PIS). Widoków na taki rząd nie ma. Szansa na zmianę tego podejścia była rok temu, za rządów Janukowycza, kiedy posłowie ukraińskiego parlamentu sami domagali się od Polski uznania działań UPA za ludobójstwo. Oczywiście nasi stratedzy polityczni odrzucili tę propozycję bo zgłosiła ją Partia Regionów (a fe, a fuj,) i nasz “przyjaciel” Tiahnybok ze swoją nazistowską organizacją “Swoboda” mógłby się poczuć dotknięty.

  2. sylwia
    sylwia :

    Na Ukrainie zachodniej młodzież jest wychowywana w duchu faszyzmu i uwielbienia dla UPA, SS, Bandery i innych potworow. Jest odpowiednik Hitlerjugend i Bund Deutcher Maedel. Są w cywilu bo na mundurki ich jeszcze nie stać. Ukraina to biedny kraj. Czy rząd polski pomoże im się umundurować? Przecież już pomaga faszystom walczyc z powstańcami, posylając faszystom sprzęt i jurgieltników.

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded &v=fY_cGkbuh90

    • ruskiagent
      ruskiagent :

      Gdyby Polska była państwem poważnym, to dopóki nie byłoby bezpośredniego zagrożenia z jednej bądź z drugiej strony nie pchała by się w ten konflikt. Zarówno wspomaganie Ukraińców jest błędem, choćby ze względu na wyznawaną przez władze majdanowe ideologię, jak i rozbiór Ukrainy, ponieważ o ile na wschodzie Ukrainy większość to Rosjanie i Ukraińcy z Rosją sympatyzujący, to zachód jest kolebką banderyzmu, a Polacy nie mają tam żadnego znaczenia, zajęcie tych ziem oznaczałoby ciągłe problemy ze Swobodą, Prawym Sektorem i innymi banderowskimi organizacjami, zwłaszcza że Ukraińców jest tam zbyt wiele aby poradzić sobie z problemem banderowskim poprzez kolejną Akcję Wisła

  3. tagore
    tagore :

    Zakaz wjazdu na teren RP i co za tym idzie UE dla działaczy i aktywnych sympatyków
    partii i organizacji faszystowskich z Ukrainy to całkowicie realna i sensowna metoda działania.

    tagore