Litwa, Łotwa i Estonia zamierzają zwiększyć współpracę w ramach wspólnego zakupu ofensywnych systemów uzbrojenia, jednocześnie starając się wywierać presję na Waszyngton w celu rozlokowania na ich terytorium systemów obrony powietrznej  – podaje portal DefenseNews.com.

Państwa bałtyckie jak na razie nie zdołały przekonać NATO do znaczniejszego zwiększenia zdolności obronnych regionu, wykraczającego poza systemy uzbrojenia defensywnego. Ich przywódcy chcieliby uzyskać takie zapewnienie ze strony Sojuszu jako część realizowanych planów dotyczących zwiększania budżetów obronnych i wzmacniania kolektywnych struktur i systemów obrony – w tym obrony powietrznej.

Były szef ministerstwa obrony Łotwy, a obecnie europarlamentarzysta Atis Pabriks chce, żeby NATO i USA zwiększyły swoje zaangażowanie na rzecz obrony przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich. Przykładowo, poprzez rozlokowanie w regionie systemów Patriot. Podkreśla, że jest czymś oczywistym, że trzy grupy batalionowe NATO rozmieszczone na Litwie, Łotwie i Estonii, nawet łącznie z siłami zbrojnymi tych krajów nie dałyby rady ewentualnej, dużej rosyjskiej ofensywie. Jego zdaniem, mogłyby one pełnić rolę „mechanizmu opóźniającego”.

Kwestia rozmieszczenia systemów Patriot była jedną z kwestii podnoszonych przez przywódców państw bałtyckich podczas rozmów z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem, w trakcie jego wizyty w połowie maja. Argumentowano to głównie działaniami destabilizującymi, prowadzonymi przez Rosję w regionie.

Jak informowaliśmy, Mattis przy okazji wizyty na Litwie zapowiedział rozlokowanie przez USA systemów obrony powietrznej w krajach bałtyckich. Według amerykańskich oficjeli, może chodzić m.in. o czasowe rozmieszczenie w regionie Bałtyku systemów Patriot. Ich zdaniem, baterie Patriotów mogłyby zostać na krótko rozmieszczone „w regionie Bałtyku” na czas lipcowy manewrów obrony powietrznej NATO pod kryptonimem „Tobruk Legacy”. Amerykańscy oficjele podkreślają jednak, że systemy te miałyby zostać wycofane po zakończeniu manewrów. Co „najprawdopodobniej nastąpiłoby przed rozpoczęciem ćwiczeń [Zapad-17] przez Rosjan”, we wrześniu br.

Portal Defensenews.com zaznacza, że szef Pentagonu powiedział czołowym politykom i wojskowym z krajów bałtyckich, że USA woli strategię nieprowokowania Rosji. Zgodnie z taką polityką należy spodziewać się, że Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu ograniczać wysyłanie systemów defensywnych tylko do regionu Europy Wschodniej.

Ze swojej strony, Litwa, Łotwa i Estonia negocjują opracowanie wspólnego systemu obrony powietrznej średniego zasięgu. Obecnie, posiadają wyłącznie systemy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu. Jednocześnie, Litwa zawarła kontrakt z nordycką grupą Kongsberg wart 110 mln dol. na dostawę dwóch systemów obrony powietrznej NASAMS. W ich skłąd wchodzi 12 pojazdów-wyrzutni przenoszących po 6 pocisków rakietowych, 8 wozów radarowych, wóz-centrum kontroli ognia i pojazd kontroli taktycznej. Mają one trafić na Litwę w 2020 roku.

Z kolei Łotwa, mając na uwadze dalsze pogłębienie współpracy w dziedzinie obronności, podpisała z USA wzajemne porozumienie w sprawie zamówień wojskowych. Jak powiedział  łotewski minister obrony Raimonds Bergmanis, umowa ta będzie stanowić dla firm z każdego z krajów możliwość udziału w procedurach zamówień publicznych drugiego kraju. Zdaniem Bergmanisa, wspólne porozumienie w sprawie zamówień umożliwi także łotewskim i amerykańskim spółkom partnerstwo i uczestnictwo w międzynarodowych przetargach na zamówienia publiczne.

Defensenews.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budulaj
    budulaj :

    kraje bałtyckie naciskają na USA? , kraje bałtyckie to sobie mogą nacisnąć pomidora i jego rozgnieść, ,,patrioty,, będą wtedy, kiedy to będzie potrzebne i wygodne dla amerykańców, a nie ,,kraje bałtyckie naciskaja,, , śmiechu warte…